Już jutro majówka, niektórzy odpoczną po prostu u siebie, inni wybiorą się na wycieczki bliższe i dalsze. Ja na Szwecjoblogu zabieram Was na wycieczkę ze Szwecji po sąsiedzku: do stolicy Danii, Kopenhagi.
Nie znam prawie nikogo, kto pojechałby do Kopenhagi i nie zakochał się w tym mieście. Prawie, bo na mnie chyba te czary nie zadziałały. Pewnie z tego samego powodu, dla którego moje serce nie zostało w Sztokholmie. Duże miasta, choć niewątpliwie piękne, z ciekawą i różnorodną architekturą oraz bogatą ofertą kulturalną nie przemawiają do mnie tak mocno, jak mniejsze miejscowości ze spokojniejszą atmosferą. Zwiedzanie owszem, bardzo mnie fascynuje, ale raczej nie są to miejsca, gdzie mogłabym zamieszkać.
Dzięki poniższym zdjęciom pokażę jednak, że to miasto może jednak oczarować, zaczarować i skraść serce.
Kopenhagę zwiedzałyśmy bardzo po studencku: wszystko w jeden dzień, wszystko piechotą, z kanapkami i paczką słodyczy z Polski w plecaku. Na promie do Helsingør znalazłyśmy darmowy plan Kopenhagi z propozycją trasy, dzięki której można zobaczyć najciekawsze zabytki miasta bez korzystania z komunikacji miejskiej. Podążałyśmy zatem zgodnie ze śladami stóp zaznaczonymi na ulicach na planie.
|
Ogrody Tivoli, drugi pod względem wieku park rozrywki świata |
|
monumentalny ratusz |
|
ulica Badstuestraede, jedna z wielu, której nazw nie potrafiłyśmy wymówić (poza tym: badstue to sauna) |
|
Kościół św. Mikołaja, obecnie: centrum wystawowe sztuki współczesnej |
|
Ravhuset: Muzeum Bursztynu, jedno z najbardziej znanych na świecie |
|
Nyhavn z cudownie kolorowymi budynkami wzdłuż kanału |
|
po drodze zobaczyłyśmy też krzesło-rybę... |
|
CPHSAND czyli kopehnaski festiwal piaskowych rzeźb |
|
Nowa Opera Królewska na Holmen |
|
Amalienborg |
|
Amalienborg i kościół Fryderyka |
|
Amalienborg |
|
Kościół Fryderyka nazywany też Kościłem Marmurowym |
|
anglikański Kościół św. Albana oraz fontanna Gefiony w Parku Churchilla |
|
jest i ona: Mała Syrenka |
|
ulica Borgergade |
|
dzielnica Nyboder z charakterystycznymi żółtymi budynkami oraz Kościół Świętego Pawła |
|
ulica Kronprisessegade |
|
Zamek Rosenborg, dawna rezydencja podmiejska królów Danii, dziś muzeum |
|
Kongens Have, czyli park przy zamku Rosenborg, a tam: fryzjerstwo w plenerze i dużo rowerów jak w całej Kopenhadze |
Jeśli będziecie w Malmö lub w innym mieście na południu Szwecji niedaleko cieśniny Sund, zdecydujcie się też na wycieczkę po Kopenhadze, nawet na jeden dzień, da się zwiedzić - sprawdziłyśmy).
A jakie Wy macie majówkowe plany?
Źródła:
wszystkie zdjęcia z własnego archiwum
Valborgmässoafton självklart!
OdpowiedzUsuńA potem spacery po Sztokholmie.... Oby tylko pogoda dopisala.
Faktycznie przepiękne miasto. Ja niestety 2 oraz 4 maja idę do pracy i nie mam możliwości pojechać gdzieś na weekend. A chętnie pojechała bym na jakąś wycieczkę. ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia *_* Rozmarzyłam się... Swojego czas myślałam o studiowaniu w Dani, a w szczególności rozważałam Kopenhagę. Po zdjęciach wydaje mi się, że odnalazłabym się tam, ale plany się zmieniły. No cóż, pozostaje mi jedynie liczyć, że kiedyś odwiedzę to piękne miasto :)
OdpowiedzUsuńjak los pozwoli to kolejna moja wyprawa będzie właśnie do Danii. chciałabym ją zwiedzić jesienią, ale bardziej prawdopodobne, że zaplanuje w niej przyszłoroczny urlop. majówkę to z kolei trawnik z dobrą książką w ręku - byle tylko pogoda przestała być tak kapryśna.
OdpowiedzUsuńOj kochana, plany to ja mam jak zawsze wielkie :) Dzisiaj wieczorem ognisko, jutro co prawda wolne ale biegamy w Växjöloppet, piątek niestety pracujący a na weekend w sumie nic szczególnego. Pewnie jakieś zakupy, ogród, opalanko, grill, trening, krótki wypad z dzieciakami by nie zaszkodził, sam czas zleci. Ostatnio tak to skomentowałam: Jag hinner inte leva!! Wszystkiego za dużo, za dużo szans i możliwości, czasami nie daję rady wszystkiego ogarnąć.
OdpowiedzUsuńOpcja krótkiego wypadu do Kopenhagi jak najbardziej dobra, tym bardziej że tak jak piszesz, dzieli nas tylko most. Jeśli mam wybierać pomiędzy Malmö i Kopenhagą to zdecydowanie wygrywa to drugie. Tivoli obowiązkowo trzeba zaliczyć, przejść się nad kanałami, zjeść prawdziwą duńską kanapkę. Polecam z całego serca!
Miłego wypoczynku. Cmok!
A ty jak zawsze masz 'fullt upp' :)
UsuńTeż zdecydowanie wybrałabym Kopenhagę, jednak co stolica to stolica ;) Tivoli jeszcze przede mną, jest po co wracać;)
Moja ukochana Kopenhaga <3 Duuużo bym dała, żeby spędzić tam majówkę. Może w wakacje mój plan wypali :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
UsuńPiękne zdjęcia! Bardzo zachęcające :).
OdpowiedzUsuńJa planów majówkowych w tym roku nie mam. Wielkimi krokami nadchodzi przeprowadzka, więc będę pewnie ogarniać mieszkanie po remoncie i pakować mój cały dobytek.
To ciekawe, że są faktycznie takie miasta, które się wszystkim podobają. Osobiście nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś narzekał na Barcelonę i Wenecję, mimo że ta druga straszy odpadającym tynkiem. Wszyscy wracają z tych miejsc zadowoleni i zakochani w jedzeniu, architekturze i atmosferze. Tak patrząc na Twoje zdjęcia mam nieodparte wrażenie, że Kopenhaga bardzo by mi się spodobała. Musiałabym tylko trafić na ładną pogodę ;). Freund był (na Nordic Jamie na ichniejszym uniwerku) i stwierdził, że Kopenhaga jest trochę jak Polska - cała w budowie. Zbyt wiele nie widział, bo też nie w tym celu tam pojechał, więc jego smęceniem nie mam zamiaru się przejmować ;).
Ja uwielbiam zwiedzać duże miasta, uwielbiam ten pośpiech, to że tam zawsze się dużo dzieje. Jednak w głębi serca najchętniej zamieszkałabym w dużym domu gdzieś na wsi i piekła własny chleb i uprawiała ogródek. Nie wyobrażam sobie życia w tzw mrówkowcu.
Ja na Barcelonę i Wenecję też nie narzekam, choć też nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia ;) A od Rzymu wolę Asyż.
UsuńNiestety mam też całkiem podobne wrażenia co do części Kopenhagi jeśli chodzi o remonty. Byłam w tym mieście dwa razy w kilkuletnich odstępach i liczba remontów i budynków przysłoniętych rusztowaniami nie zmniejszyła się zauważalnie, moim zdaniem. Niefortunnie remonty akurat w okolicach samego dworca, stąd wrażenie można sobie zrobić od razu po przyjeździe, ale nie jest aż tak źle - co widać po zdjęciach :D
Rozmarzyć się można. Przecudowne widoki. A najbardziej i tak podobają mi się te "KOLOROWE DOMKI", jak podobno nazywałam je w dzieciństwie :) Cudowne!
OdpowiedzUsuńJa pracuję, jak w każde święto. Pojęcie majówki od dawna jest mi obce. A zdjęcia są bardzo ładne. Mam nadzieję, że wybiorę się kiedyś do Kopenhagi
OdpowiedzUsuńKopenhaga jest piękna! Ja byłam w lipcu przejazdem i spędziłam tam zaledwie kilka godzin. Napotkałam niesamowite tłumy na ulicach. Mało zobaczyłam, ale na pewno wybiorę się tam ponownie (tylko nie w sezonie turystycznym).
OdpowiedzUsuńLubię takie krótkie wypady, wezmę pod uwagę Kopenhagę przy kolejnym wyjeździe :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNie znam Kopenhagi, ale po obejrzeniu Twoich zdjęć jestem zachwycona, muszę przyznać, że piękną wycieczkę mi zrobiłaś:))
OdpowiedzUsuńO Kopenhadze słyszałam wielokrotnie, że jest ładna i warta obejrzenia. Twoje zdjęcia i wpis znowu to potwierdzają:)
OdpowiedzUsuńCo do mojej majówki, to spędzę ją u siebie nad morzem. Mam tylko obawy co do pogody bo zrobiło się bardzo zimno i prognozy nie są optymistyczne. Pozdrawiam serdecznie!
Życzę pogody! :)
Usuńprzepiękne zdjęcia .. ale fajnie, że pokazałaś fantastycznę operę .. została ona ufundowana dla miasta jako prezent przez założyciela firmy Maersk (już nieżyjącego) .. Kopenhaga jest bardzo progresywna i bardzo mi się podoba to wspaniałe miasto , gdzie wszyscy jeżdzą na rowerach często niezależnie od pogody ... spędziłem tam wiele miesięcy na projekcie .. i jeszcze coś Dunki i Duńczycy niesmowicie trzymają linię mają świetne figury (chyba przez te rowery) często 40=20 a 50=30 :^))
OdpowiedzUsuńśliczne Twoje zdjęcia z Nyhavn ..
Byłam kiedyś w Kopenhadze, ale to było tak dawno... Pamiętam, że choć miasto mi się podobało, nie zachwyciło mnie jakoś wyjątkowo...
OdpowiedzUsuńMi się ta Kopenhaga na twoich zdjęciach bardzo spodobała i mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam wybrać.
OdpowiedzUsuńKopenhaga jest super. Bardzo mi się podobała. Odwiedziłem ją poniekąd dzięki pobytowi w Szwecji. Bazą wypadową było Malme, ale zdecydowałem się też na przejazd mostem i w ciągu 40-50 minut znalazłem się w Danii. Też pisałem o tym u siebie i nawet raz linkowałem przy okazji "Stulatka..." :)
OdpowiedzUsuńNiektóre nazwy (Tivoli, Amalienborg) przypomniały mi, jak o Kopenhadze pisala Joanna Chmielewska :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wybrala do Kopenhagi, sprawia urocze wrażenie.
alessandra
http://studia-parla-ama.blog.pl/
W Danii jeszcze nie byłam ale bardzo bym chciała! Czuję jakiś taki sentyment do Skandynawii - pewnie przez Muminki, Pippi i Trolle :). Plan na najbliższe dni mam taki, że się będę szwędała po okolicy - pieszo i rowerem, dużo czytała i mało myślała :)
OdpowiedzUsuńfajowskie domki bo kolorowe :-) a krzesło wygodne?
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, wycieczka
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Marzy mi się odwiedzić Kopenhagę! Dla tych kolorowych domków między innymi :) Już widzę się tam, jak rowerem śmigam z wiatrem we włosach :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Kopenhaga nie jest miastem, w którym chciałabym mieszkać, ale chciałabym je kolejny raz odwiedzić (byłam tam kilka lat temu) - choćby tak na jeden dzień jak Wy... Na pomysł podróży do Malmö, a potem mostem do Kopenhagi już właśnie jakiś czas temu wpadłam :)
OdpowiedzUsuńJakie niepowtarzalne zdjęcia! Robią wrażenie i to bardzo. Chciałabym kiedyś na żywo zobaczyć Kopenhagę i mam nadzieję, że może kiedyś mi się to uda.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Kopenhadze. Twoje zdjęcia jak najbardziej zachęcaja do wycieczki. Dzisiaj wirtualnej a jutro może i realnej :)
OdpowiedzUsuńJa się zakochałam od samego oglądania zdjęć. ;) Chciałabym tam być. :)
OdpowiedzUsuńteż wolę mniejsze, ale od czasu do czasu wypad do większego ma swoje uroki ;), zresztą nawet w wielkich miastach można znaleźć bardzo kameralne zakątki ;)
OdpowiedzUsuńTo, że Kopenhagę można zwiedzić w jeden dzień już wskazuje, że nie jest to ogromna stolica. Osobiście należę do osób, które Danie uwielbiają, właśnie za tą jej kolorowość i rowerowy świat, ale przede wszystkim za klocki Lego ;)
OdpowiedzUsuń