I cóż, że o Szwecji




Nominacja w plebiscycie Książka Roku 2017 lubimyczytać.pl w kategorii literatura faktu, publicystyka:



Nagroda Magellana w kategorii książka podróżnicza (nagroda główna)

O książce wypowiedziano się:



W gazetach:

Podróże 8/2017 - Literacka Północ
Marta i Adam Biernat oraz Natalia Kołaczek w swych nieturystycznych przewodnikach odkrywają przed czytelnikami tajemnice dwóch skandynawskich krajów - odpowiednio Islandii i Szwecji

Angora 28/2017 (1412) - Fika i Ta det lugnt:
Lekko napisana i całkiem zajmująca

 Natalia Kołaczek świetnie „odrobiła lekcję” wiedzy o Szwecji




W radiu:


W internecie:

LubimyCzytać.pl

ASZ dziennik - 7 zdań kulturalnego człowieka, którymi zabłyśniesz wśród znajomych w ten weekend
Hot dogi z IKEI nie smakują już tak samo, odkąd w drodze do Marek czytamy "I cóż, że o Szwecji" Natalii Kołaczek.

Mimo niepozornych rozmiarów publikacji autorce udało się zmieścić w niej olbrzymią liczbę zaskakujących ciekawostek na temat Szwecji i Szwedów.

Wokół faktu - Reportaże o Skandynawii:
Można ją spokojnie pochłonąć w jeden wieczór i potraktować jako wstęp do dalszych lektur.


Wspieraj Kulturę:
Natalia Kołaczek [...] udowadnia, że – wbrew pozorom – Szwecja nie jest nam dobrze znana. Co ważne, czyni to bez wyższości i dydaktyzmu, charakterystycznych dla niejednego badacza.

Podoba mi się u Kołaczek to, że w swoich opowieściach usiłuje rozsadzić wewnętrznie stereotypy, ukazując ich pustkę i udowadniając, jak bardzo ograniczają ludzki punkt widzenia na coś, co inne.

Czytam, bo lubię:
„I cóż, że o Szwecji” napisana jest stylem przypominającym ustną opowieść i na pewno wiele razy was zaskoczy.

Kocham Czechy Szczygła, uwielbiam Gruzję Mellera i Stany Zjednoczone Wałkuskiego. Teraz wiem, że polubię też Szwecję Kołaczek.

Książka pisana z dystansem i z dużą dawką zdrowego rozsądku.

BOOKdetective:
„I cóż że o Szwecji” jest dowodem na to, że można pisać dla innych, i jednocześnie zarażać pasją.

Lego ergo sum:
Kołaczek sprawia, że terra incognito staje się oswojona, zrozumiała, niemalże własna i swojska.

Książkoamatorzy, file i holicy:
Ciekawa i rzetelna analiza osobowości, stylu życia i kultury naszych zamorskich sąsiadów, napisana przy tym barwnym językiem i okraszona humorem.

Wielbicielka-książek:
"I cóż, że o Szwecji" to książka napisana z ogromną pasją, zamiłowaniem, smakiem oraz chęcią podzielenia się wiedzą.

Myśli i słowa wiatrem niesione:
Krótko, celnie, barwnie i często zabawnie opowiada o tym co w Szwecji zdumiewające, czasem absurdalne.

Chaos i ja:
„I cóż, że o Szwecji” [...] jest mądrą, wyważoną, a przy tym niezwykle zabawną książką, której lektura sprawia ogromną przyjemność i dostarcza doskonałej rozrywki.

Poczytane, pozwiedzane:
Fakty przedstawione w sposób przypominający dobrze opowiedzianą historię w gronie znajomych.

Moje bestsellery:
Choć po tych 240 stronach nie poznamy Szwecji na wylot, to książka ta zdecydowanie zachęca czytelnika do dalszego poznawania kraju wikingów. Co więcej, ma się ochotę na wykupienie biletów na najbliższy samolot i zapisanie do szkoły językowej!

Iwan Groźny Czyta:
"I cóż, że o Szwecji" jest pracą rzetelną i uczciwą.

Ma_Ruda czyta:
Choć książka utrzymana jest raczej w tonacji zachwytu nad Szwecją i pokazania jej jako jednego z najszczęśliwszych krajów, autorka nie jest bezkrytyczna.

Tomasz Albecki:
Norwegowie są kolejnym tematem, którym powinna zająć się Natalia Kołaczek.

Fadetoblack's books:
Żałuję też ogromnie, że tylko o Szwecji została ona napisana. Chętnie przeczytałabym coś takiego chociażby o Norwegii czy Islandii.

Zastrzyk Inspiracji:
To lektura obowiązkowa zarówno dla osób, które interesują się Szwecją, jak i tych, którzy nie mają o tym kraju zielonego pojęcia.

Koza domowa:
Gratuluję i dziękuję za przyjemną lekturę. To naprawdę dobra książka! Czekam na kolejną...

Annatoannatamto.pl:
Szwedzi w tej książce są szwedzcy, Szwecja nie jest wyidealizowana a wszyscy znawcy skandynawskiego stylu życia znajdą w tej pozycji coś co ich zaskoczy.

Szwedzka półka:
Okna w stylu skandynawskim mają zapewniać wnętrzom jak najwięcej światła, dlatego powinny być duże, odsłonięte i udekorowane lampionami. Książka „I cóż, że o Szwecji” Natalii Kołaczek to okno na Szwecję zaaranżowane w myśl najlepszych zasad tego stylu.

Å, ą - polskie gadanie o szwedzkich rzeczach:
Przez każdy kolejny rozdział przewija się wielka sympatia Szwecjobloga do zdecydowanie najlepszego kraju Skandynawii (fight me).

Direction: Sweden!:
Bardzo mi się spodobało to podejście, połączenie faktów i statystyk z ciekawostkami i historiami z życia wziętymi.

Finolubna:
Przystępna lektura, w sam raz na popołudniową fikę.

Myśli zaczytanej:
Małe kompendium wiedzy, dzięki któremu mamy wrażenie, że znamy [Szwedów] trochę bardziej, a jednak żeby się tego dowiedzieć, nie musimy nikomu wchodzić butami w życie ;)

Czytelniczy:
Książka Natalii Kołaczek, choć niezbyt obszerna, to aż puchnie od ciekawostek. Jest zatem starterem do rozpoczęcia przygody ze Szwecją.



Wywiady:

Blogi językowe i kulturowe - "I cóż, że o Szwecji – rozmowa z Natalią Kołaczek"
Echo Złotoryi nr 7-8/2017 - "Ze Szwecją jej do twarzy"
Igimag "Syndrom Bullerbyn, czyli Szwecja to nie tylko kraina kawą i cynamonowymi bułeczkami płynąca"
Życie Uniw ersyteckie nr 9/2019 "Szwedzi wstydzą się latać"

1 komentarz:

  1. Świetna książka. Oboje z żoną przeczytaliśmy z zainteresowaniem. W wielu punktach mamy podobne przemyślenia, dowiedzieliśmy się z niej także sporo nowych dla nas rzeczy o Szwedach i Szwecji. Z przyjemnością rozpoznaliśmy też na zdjęciach miejsca, które odwiedziliśmy podczas naszych żeglarskich rejsów, na przykład malowniczą Vingę. W rewanżu polecamy odwiedzenie Wysokiego Wybrzeża w Zatoce Botnickiej. Niezwykłe krajobrazy. Pozdrawiamy serdecznie z zasypanych śniegiem Bieszczad. Agnieszka i Włodek Bilińscy

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...