11 grudnia 2019

Feels Like North - o Szwecji z Waszej perspektywy

Agnieszkę i Konrada poznałam, kiedy przygotowywali się do wyprowadzki do Szwecji, razem z psem Boccą - od tego zaczęła się ich obecność w Internecie jako Kundelek na Biegunie. Śledząc Kundelka w sieci mogliśmy razem z nimi poznawać kulturę nowego państwa oraz dialekt w jakim szczekają psy Husky 😉 czytać o lekcjach języka szwedzkiego i szukaniu pracy w Szwecji. Dziś mówią o sobie, że w Szwecji czują się jak w domu. Stado powiększyło się o kota i kolejnego psa. Niedawno otworzyli sklep internetowy swojej firmy Feels Like North, w którym znajdziecie ich ręcznie wykonane drewniane kubki, lampy, meble, a także kolczyki wyplatane przez Agnieszkę (przedmioty polecałam Wam w "prezentowniku"). Na Instagramie dalej opowiadają o swoim życiu codziennym na Północy.

Z Agnieszką porozmawiałam o tym, jak to wszystko się zaczęło, co fascynuje ich w Szwecji i co ich z nią łączy i o internetowych opowieściach.





Jak to się stało, że w ogóle trafiliście do Szwecji?

Szwecja nigdy nie była utęsknioną destynacją. Nie wiedzieliśmy, że miasto Skelleftistnieje, dopóki Konrad nie dostał się na studia z technologii drewna właśnie na tym odległym (dla nas wtedy) krańcu świata. Przyjechaliśmy otwarci na nowe, nie oczekując niczego. Zostaliśmy, bo przekorny los postanowił nagrodzić nas swoim miejscem na Ziemi, gdzie czujemy się jak w domu.



I to tam narodził się pomysł na Feels like North? Skąd pomysł na firmę i taką nazwę?

Pracowałam wtedy przy wystawie Titanic. Bywały dni, kiedy niewiele się działo. Wyjęłam rolkę papieru z kasy i zaczęłam zapisywać pomysły. Te niedoszłe paragony stanowią teraz podstawę naszej firmy. Miało być po naszemu, miało być nowocześnie, miało być w zgodzie ze światopoglądem.

Wegański design inspirowany Laponią. Feels Like North. Dlaczego like North a nie that’s? Nie jesteśmy stąd. Możemy kochać to miejsce i chcieć nieść dalej inspiracje które nas tutaj uwodzą, ale nigdy nie będziemy rodowitymi mieszkańcami tych ziem i bardzo to szanujemy. Rękodzieło lapońskie jest wyjątkowe.




Na samym pomyśle się nie skończyło. Wygraliście konkurs inwestorski.

Z tymi zwitkami papieru, bezczelnie wręcz, zgłosiliśmy się do konkursu organizowanego przez nasze miasto. Konkursu, w którym nagrodą był odpowiednik spółki z o.o. oraz roczne wsparcie ekspertów z rożnych dziedzin. Wygraliśmy.

Dotarło do nas, że inni w nas wierzą. W ten właśnie pomysł. Nasze produkty to głównie elementy wyposażenia wnętrz - lampy z drewnianego poroża, świeczniki, meble oraz drewniane kubki. Wszystko w nowoczesnej wersji. 





I nikt wcześniej na to nie wpadł?

Myślę że każdy pomysł płynący z serca to mix wyjątkowej wrażliwości i możliwości na rozwój. My zakochaliśmy się w naturze, a to miejsce pozwala nam realizować misję zgodną z naszym światopoglądem.

No właśnie, mówisz o naturze. To jedno z pierwszych pojęć, które wielu osobom przychodzi do głowy, kiedy słyszą słowo "Szwecja".

Tutaj nauczyliśmy się co naprawdę oznacza bliskość natury. Mieszkając wcześniej w Poznaniu, wpadliśmy w rytm wielkiego miasta i zatraciliśmy wewnętrzny spokój. Tu, na północy żyje się w pewnym dualizmie - kocha się naturę a jednocześnie próbuje się ją regulować i panować nad nią. A ona zdaje się być tutaj nieposkromiona.




W Szwecji poczuliście się jak w domu, w Szwecji wiele się nauczyliście. W Szwecji zaufano Wam na tyle, że uzyskaliście wsparcie dla Waszego biznesu, mieliście też okazję stać się częścią kampanii promującej Skellefteå. Opowiesz o tym co więcej?

Płakałam, kiedy poproszono mnie o bycie ambasadorem mojego miasta. O opowiedzenie swojej historii, która jest tak naprawdę opowieścią o nowych początkach. Zrealizowaliśmy wspólnie film. Oddaję głos obrazowi:



Wasz profil na Instagramie to miejsce niezwykłe, które już przyciągnęło ponad osiemnaście tysięcy obserwujących. Pokazujesz tam Wasz szwedzki dom i dzielisz się tam sporą częścią Waszego życia, różnych jego aspektów. Stał się przyjazną platformą do rozmów o uczuciach.

Nie umiem pisać tylko o Szwecji. Nie jestem kompetentna, nie mam w sobie aż takiej pasji. Nie umiem też pisać tylko o psie, a od tego zaczął się nasz profil. Dlatego piszę o życiu. A życie - raz przynosi sukcesy i radości, innym razem chorobę i smutki. Na pewno ważne tematy dla mnie to życie tylko i wyłącznie swoim życiem, walka z chorobą bipolarną, codzienne życie w tym niezwykłym miejscu. Nie umiem w sztywne definicje i mówienie o własnych przekonaniach jak o ogólnie obowiązujących prawdach.



Na Instagramie, który przecież przede wszystkim kojarzy nam się z obrazkami, ty przede wszystkim piszesz, tworzysz opowieści.

Uważam, że życie jest opowieścią samo w sobie. I że o tej opowieści przychodzi nam opowiadać we własny sposób. Narracja którą tworzymy, tworzy naszą rzeczywistość. Zwracajmy na nią uwagę. Życzę Wam, niezależnie od tego gdzie jesteście i jakie są Wasze pragnienia, żeby ta opowieść trwała. I była piękna (dla Was!).

08 grudnia 2019

Świąteczny humor

W odliczaniu do Świąt skupiamy się na tworzeniu uroczystej, przytulnej atmosfery i czasem skupiamy się na tym tak bardzo, że łatwo zaczynamy się Świętami stresować. Dlatego dziś przypominam Wam, jak ważne w tym przedświątecznym czasie są uśmiech i humor. Dlatego też przyjrzymy się szwedzkim świątecznym żartom i dowcipom.

Pamiętacie wpis o göteborskim humorze? Było w nim wiele żartów słownych i "sucharów", nie zabraknie ich też w dzisiejszym wpisie. Domyślam, że nikt nie lubi, jak tłumaczy się komuś dowcipy, dziś sobie jednak na to pozwolę, bo domyślam się, że nie wszyscy czytelnicy znają język szwedzki.

Żarty słowne związane z Bożym Narodzeniem są o tyle prostsze, że szwedzkie słowo na Boże Narodzenie to jul. Jul brzmi trochę jak angielskie you i wymawia się tak samo jak inne szwedzkie słowo o odmiennej pisowni: hjul, czyli "koło". To dlatego uśmiechniemy się pewnie, kiedy zobaczymy to:

źródło - na stronie można zamówić pdf z szablonem do tego haftu

To moja ulubiona grafika, o której przypominam sobie co roku przed świętami, bo świetnie oddaje to, co powinniśmy śpiewać w refrenie piosenki Mariah Carey - na Święta potrzebujemy (ducha) Świąt. Tylko tyle i aż tyle.

Bawi mnie też to zdjęcie:

(Jeśli uczycie się szwedzkiego, pamiętajcie, że słowo hjul jest rodzaju nijakiego!)

Święta kojarzą się Wam z suto zastawionym stołem, masą jedzenia i obżarstwem? Zastanawiacie się, jak w tym czasie utrzymać formę? Właśnie tak:



źródło


Macie w domu kalendarz adwentowy? Otwieracie uczciwie po jednym okienku dziennie? Czy zdarza się Wam to, co na grafice Herregud&Co?


"Dziwne. Zacząłem ten czekoladowy kalendarz adwentowy wczoraj , a już jest 23 grudnia..."



I teraz porcja świątecznych dowcipów z polskim tłumaczeniem:

Det finns fyra stadier i en mans liv:
1. Han tror på tomten.
2. Han tror inte på tomten.
3. Han är tomten.
4. Han har glömt bort tomten.

W życiu mężczyzny są cztery etapy:
1. Wierzy w Mikołaja.
2. Nie wierzy w Mikołaja.
3. Jest Mikołajem.
4. Zapomniał o istnieniu Mikołaja.


*

- Hur går det för Lucia i år?
 - Lysande!


- Jak tam Łucja w tym roku?
- Olśniewająco!

*

- Vad gör orkesten den 23:e december?
- De har julstämmning.


- Co robi orkiestra 23. grudnia?
- Nastraja się na święta.

*

- Vilken låt av poppgruppen Roxette handlar om julen?
- MUST have been love.

- Jaki utwór Roxette jest o Bożym Narodzeniu?
- MUST have been love.


Glad andra advent! * Wesołej drugiej niedzieli adwentu!


01 grudnia 2019

Prezentownik Szwecjobloga

Znacie taki ślubny zwyczaj, zgodnie z którym panna młoda powinna mieć na ślubie rzeczy z czterech kategorii - coś starego i nowego oraz coś pożyczonego i coś niebieskiego? Kiedy myślałam o tym, co ze szwecjoblogowej perspektywy polecić Wam do wsunięcia pod choinkę Waszym bliskim albo o czym możecie wspomnieć w liście do Świętego Mikołaja, też pomyślałam o czterech kategoriach: coś o Szwecji, coś ze Szwecji, coś po szwedzku i... coś z konikiem dalahäst, który - jak zresztą zobaczycie - będzie się przewijał przez pozostałe propozycje. To rzeczy, które sama chciałabym dostać albo sama chętnie sprawiłabym komuś w prezencie, albo takie, które z jakiegoś powodu są dla mnie ważne.


COŚ O SZWECJI


Made in Sweden. 60 słów, które stworzyły naród Elisabeth Åsbrink to chyba najobszerniejsza i najbardziej przekrojowa książka o Szwecji, jaka ukazała się w tym roku. Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy interesują się szwedzką kulturą, historią i językiem. Ważna dla mnie, bo przeczytacie ją w moim tłumaczeniu. Więcej o tym, o czym przeczytacie w książce, i czego możecie słuchać podczas lektury, pisałam TUTAJ.


zdjęcie: Szwedzka Półka


Sztokholm. Miasto, które tętni ciszą Katarzyny Tubylewicz to przewodnik-nieprzewodnik, świetna rzecz pod choinkę dla tych, którzy do stolicy Szwecji się dopiero wybierają albo dla tych, którzy do tej pory zwiedzali ją utartymi turystycznymi szlakami. Dobrze się czyta i dobrze ogląda się też zdjęcia Daniela Tubylewicza.


zdjęcie: Marchewkowa Skandynawia


Lars Berge napisał mądry reportaż o tragedii w szwedzkim zoo sprzed sześciu lat, który świetnie się czyta także w szerszej perspektywie: z myślą o stereotypowej szwedzkiej bliskości do natury, o zmianie w myśleniu o zwierzętach, jaka stopniowo dokonuje się na świecie, o losie tygrysów, które trafiły do poznańskiego zoo... Dobry wilk to książka, którą warto sprezentować tym, z którymi lubicie dyskutować o lekturach.





W dziale "coś o Szwecji" nie mogło zabraknąć mojej książki, I cóż, że o Szwecji. Myślę, że jako prezent sprawi radość czytelnikom bloga, którzy jeszcze nie mają jej na półce i tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę ze Szwecją.





COŚ ZE SZWECJI


Jakie marki i produkty kojarzą się Wam ze Szwecją? Meble IKEA, plecaki Kånken, a może i skarpetki Happy Socks? Firmę w 2008 roku założyli Mikael Söderlindh i Viktor Tell, którzy chcieli, by w codzienności pojawiało się więcej radosnych elementów - takich jak kolorowe skarpetki.W grochy, paski, z wzorami z owoców, hamburgerów, zwierząt... Na pewno znajdziecie model dla każdego. Happy Socks ze swoimi produktami trafili już do 90 krajów na każdym kontynencie. 



Duże firmy to jedno, dobrze też, kiedy pod choinkę może trafić rękodzieło, produkty z duszą, w które włożono kawał serca. Najlepiej jeszcze, kiedy wiadomo, kto za nimi stoi. W tej kategorii polecam Wam Feels Like North, sklep z przedmiotami insprowanymi lapońskim designem w wegańskiej wersji, prowadzony przez Agnieszkę i Konrada Boeske, których być może znacie z instagramowego profilu Kundelek na biegunieZnajdziecie tam ręcznie wykonane kubki, lampy, meble oraz biżuterię. Prosto z północy Szwecji.







COŚ PO SZWEDZKU

Szwedzki zespół Opeth swoją nową płytę In Cauda Venenum wydał w dwóch wersjach: angielskiej i szwedzkiej. Lider zespołu, Mikael Åkerfeldt, przyznaje, że to szwedzka wersja jest tą "oryginalną". To ciekawostka nie tylko dla fanów grupy, ale i dla tych, którym zdarza się narzekać, że tak wielu szwedzkich wykonawców śpiewa po angielsku, a nie w swoim ojczystym języku. 


Szwedzko-duński serial Most nad Sundem odniósł ogromny sukces na świecie - pierwszy sezon sprzedano do 160 krajów, widzowie pokochali postać Sagi Norén. Powstały też nowe wersje serialu, których akcja rozgrywa się na ternie innych państw: Stanów Zjednoczonych i Meksyku (The Bridge) oraz Wielkiej Brytanii i Francji (The Tunnel). Od kiedy serial zniknął z platformy Netflix, wielu fanów nie miało możliwości nadrobienia sezonów albo ponownego obejrzenia ulubionych odcinków. Dlatego dobrym pomysłem pod choinkę może być zestaw DVD z kilkoma sezonami serialu. Dla tych, którzy uczą się języków skandynawskich możliwość wyboru szwedzkich lub duńskich napisów może być dodatkowym atutem.







COŚ Z KONIKIEM DALAHÄST

Dalahäst to jeden z najbardziej rozpoznawalnych szwedzkich symboli i często pojawiający na pamiątkach ze Szwecji. Gadżety z konikiem na pewno ucieszą miłośników Szwecji. Czy to w postaci na przykład kubeczków, po które nie trzeba jechać do Szwecji, tylko można je znaleźć w sklepach DUKA (model HAST):



czy jako kamionkowa figurka ze świątecznej serii VINTERFEST, którą znajdziecie w sklepach IKEA:





Co z tej listy najbardziej Was zainteresowało?



Jeśli też lubicie obdarowywać bliskich książkami, zajrzyjcie jeszcze do ubiegłorocznego wpisu o książkach, które nadają się pod choinkę - prezentuję tam uniwersalne propozycje dla starszych i młodszych czytelników.

Zapraszam też do wpisu o szwedzkim Gwiazdkowym Prezencie Roku (Årets julklapp) - zobaczcie, co zostawało uznane jako prezent roku w Szwecji na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...