W widoku za oknem trochę zaczyna brakować mi kolorów. Dlatego bez wyrzutów sumienia wracam do zdjęć z wakacji, kiedy trawa była soczyście zielona, a niebo jakoś bardziej niebieskie. I dlatego zabiorę Was dziś na wycieczkę do skańskiego zamku Bosjökloster nad jeziorem Ringsjön.
Nazwa zamku oznacza dosłownie klasztor Bosjö. W XI w. rzeczywiście mieścił się tu klasztor sióstr benedyktynek, który podczas reformacji został zamknięty. Przekształcono go w zamek, należący wówczas do Królestwa Danii (w XVI wieku Skania była ziemią duńską). Dziś zamek znajduje się w rękach prywatnych(właścielem od 1908 roku jest rodzina Bonde) i jest udostępniony turystom do zwiedzania.
Miejsce to przyciąga turystów przede wszystkim rozległym parkiem i pięknymi ogrodami, które mienią się paletą różnych kolorów przez cały rok.
Co można tu robić poza romantycznymi spacerami czy beztroskim odpoczynkiem na trawie, na przykład z ciekawa książką w dłoni? Można wypożyczyć łódkę i popływać po jeziorze, zrobić zakupy w sklepie z rękodziełem i antykami czy zjeść lunch w restauracji wśród róż i z widokiem na wodę. Atrakcją dla najmłodszych pewnie będzie mini-zoo i przejażdżka na kucyku albo figle na placach zabaw (Szwedzi dbają o to, by dzieci się nie nudziły). Przy drodze prowadzącej do zamku znajduje się też pole golfowe.
Wiele miejsc przypomina o dawnym charakterze tego miejsca. Jego historię pamięta ponadtysiącletni dąb w parku. Można zajrzeć do dawnego wirydarza, który dziś dalej jest ogródkiem kwiatowo-ziołowym. Na mnie wrażenie zrobił niewielki kościół z dawnym cmentarzem, gdzie proste płyty wskazują miejsce pochówku sióstr z klasztoru.
Bosjökloster to miejsce ciekawe nie tylko w letnie, ciepłe, długie dni. Przez cały rok mają tu miejsce wystawy i koncerty, w sierpniu odbywają się największe w Szwecji targi łowieckie i wędkarskie, a tuż przed Bożym Narodzeniem właściciele zapraszają na jarmark świąteczny z wieloma atrakcjami. Co więcej, bilet wstępu (80 SEK dla dorosłych) jest ważny przez cały rok!
Źródła:
zdjęcia z własnego archiwum
Wpisuję na listę:
OdpowiedzUsuń*Co zobaczyć w tym roku?*
:-)
urocze miejsce....
OdpowiedzUsuńale tam pięknie! położyłabym się w takim parku i patrzyła na niebo, naładowałabym akumulatory na długi czas tym spokojem :)
OdpowiedzUsuńOd razu bym się na łódkę rzuciła i nad jezioro wypłynęła :)) piękne zdjęcia! A tu tyle czekać trzeba na taką chociażby zieloną trawę, ale miło jest pooglądać takie fotografie.
OdpowiedzUsuńMoje nasycenie kolorami przy tej wiosennej jesieni dzięki temu postowi poszybowało mocno w górę :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce a tekst, że jestem mile widziana chodząc po trawniku mnie rozczulił straszliwie ♥
xoxo
no i jak tu się nie zachwycić: oczy cieszą kolory (ach ten błękit i zieleń), a duszę miejsca :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak to sie czyta... tak nawiasem mowiac :) a wracajac do tematu to intrygujace miejsce i fajnie ze sie nie zmarnuje dzieki myslacym wlascicielom. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOd razu temperatura podskoczyła! Bardzo lubię zwiedzać zamki, a ten na tle błękitnego nieba to bajka.
OdpowiedzUsuńTablica nad trawnikiem jest świetna! Już kiedyś była na blogu i się nią zachwycałam :) Przyjemne miejsce. Tęsknie za ciepłem i zielenią ;(
OdpowiedzUsuńDobrze pamiętasz! :)
Usuńdobrze, że Ciebie naszło na czerń i biel:) Oczy nacieszam Twoim wpisem. I biegnę teraz ku mapie !
OdpowiedzUsuńNiezwykłe miejsce, i ten kolor elewacji, zamek wygląda jak wielka chałupa.... podziwiam
OdpowiedzUsuńO tej "chałupie" sama nie pomyślałam, ale teraz to widzę!
UsuńŚliczne miejsce. Mogłabym tam mieszkać :)
OdpowiedzUsuńMiejsce idealne na spędzenie wolnego dnia! Można pozwiedzać, popływać łódką, polenic się na soczyście zielonej trawie...Czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy miejsc do odwiedzenia w Szwecji :)
OdpowiedzUsuńCześć N!
OdpowiedzUsuńCo za kolory! Soczyste, piękne, letnie. Aż serce się ściska na naszą na zimową szarość.
Masz świetny pomysł na prowadzenie bloga. Byłam kiedyś w Szwecji na obozie i mega mi się podobało, więc dołączam się jako obserwator.
Pozdrawiam!
Paulina
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki, dzięki!
UsuńCudowne miejsce, bardzo chciałabym je odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda:) Aż miło popatrzeć. W ogóle ja wciąż jestem pod wrażeniem tego, ile ty tych zdjęć masz :D
OdpowiedzUsuńO, jeszcze mam całkiem sporo takich, które czekają na swoją kolej do bloga :)
UsuńPo tym wpisie jestem ciekawa, jak wyglądała historia Szwecji w czasach średniowiecznych i późniejszych. Kurczę, człowiek zna w sumie tylko historię Polski i krajów sąsiednich (tak pobieżnie), a przecież w innych krajach też coś się działo. Też mieszkali i żyli ludzie. Ciekawe tylko jak? Czy tak samo jak wtedy w Polsce? :) Przepraszam za długi wywód, ale tak mnie natchnęło :) A jestem fanką historii :)
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce :)
OdpowiedzUsuń