Nie znam chyba nikogo, kto nie uwielbiałby disneyowskiego "Króla Lwa" (choć podobno są tacy, którzy nie płakali na tym filmie - w każdym razie tak twierdzą). Nie znam dziewczyny w moim wieku, która w dzieciństwie nie pytałaby się "czemu wilk tak wyje w księżycową noc" tak samo jak filmowa Pocahontas. Zastanawialiście się kiedyś, jak kultowe bajki i równie kultowe piosenki z bajek brzmią po szwedzku?
Jeśli jeszcze nie - to będziecie mieli okazję posłuchać kilku fragmentów właśnie teraz. Jeśli myślicie, że dawno wyrośliście z takich rzeczy, to odradzam kręcenie nosem. Oglądanie znanych filmów w obcojęzycznej wersji językowej jest świetnym treningiem języka - znamy już fabułę, więc naszych myśli nie będzie zaprzątać przewidywanie scenariusza, domyślanie się i zgadywanie, co stanie się dalej. Możemy zupełnie skupić się na tym, co i jak mówią bohaterowie. Pewnie fajnie byłoby obejrzeć znany amerykański film po szwedzku, tylko że Szwedzi przygotowując swoje wersje językowe do obcojęzycznych filmów po prostu opracowują napisy. Dubbingowane są natomiast filmy dla dzieci. Pożytek z nich dla uczących się też jest taki, że język w takich właśnie filmach zazwyczaj nie jest zbyt skomplikowany - co nie znaczy też jednak, że jest infantylny! Poza tym... ćwiczenie języka może być świetną wymówką, by po prostu wrócić na chwilę do wspomnień z dzieciństwa i na przykład zaśpiewać sobie "Hakuna Matata".
Jeśli jeszcze nie - to będziecie mieli okazję posłuchać kilku fragmentów właśnie teraz. Jeśli myślicie, że dawno wyrośliście z takich rzeczy, to odradzam kręcenie nosem. Oglądanie znanych filmów w obcojęzycznej wersji językowej jest świetnym treningiem języka - znamy już fabułę, więc naszych myśli nie będzie zaprzątać przewidywanie scenariusza, domyślanie się i zgadywanie, co stanie się dalej. Możemy zupełnie skupić się na tym, co i jak mówią bohaterowie. Pewnie fajnie byłoby obejrzeć znany amerykański film po szwedzku, tylko że Szwedzi przygotowując swoje wersje językowe do obcojęzycznych filmów po prostu opracowują napisy. Dubbingowane są natomiast filmy dla dzieci. Pożytek z nich dla uczących się też jest taki, że język w takich właśnie filmach zazwyczaj nie jest zbyt skomplikowany - co nie znaczy też jednak, że jest infantylny! Poza tym... ćwiczenie języka może być świetną wymówką, by po prostu wrócić na chwilę do wspomnień z dzieciństwa i na przykład zaśpiewać sobie "Hakuna Matata".
https://www.youtube.com/watch?v=DyrKWMLzL1E
Hakuna matata, det är ord som är bra
Hakuna matata, gör att man blir glad
Inga bekymmer, man är lycklig var dag
Hakuna matata, det är ord som är bra
Hakuna matata, gör att man blir glad
Inga bekymmer, man är lycklig var dag
Wiedzieliście, że hakuna matata to fraza z języka swahili i oznacza "nie ma problemu" albo "nie martw się"? Szwedzkie inga bekymmer to właśnie "żadnych zmartwień".
https://www.youtube.com/watch?v=qo79luTwwew
Känn en doft av kärleken, den sveper tyst förbi
En kort sekund kan allt som lever här
få känna harmoni
Har du hört en varg som ylar under månens ljus
En vildkatt blir en stjärnbild mot din kind
Kan du sjunga högt med bergens alla röster
Kan du måla allt med färger i en vind
Kan du måla allt med färger i en vind?
https://www.youtube.com/channel/UCa7peHkTKaFh9FFjui4a0Ew
Jag kan visa en värld
Vacker, bländande, härlig
Säg om du ska va' ärlig
Har du drömt om den ibland?
Skönheten är hon, Odjuret är han
Men så mycket mer än vad ögat ser
Ser dom hos varann
https://www.youtube.com/watch?v=XpdgeU6sch4
Ta't lugnt, lägg av
Inte jag, inte här.
Sådant trams, lägg av!
Inte jag, inte kär!
Känn en doft av kärleken, den sveper tyst förbi
En kort sekund kan allt som lever här
få känna harmoni
Pamiętacie romantyczną piosenkę "Can You Feel The Love Tonight" skomponowaną przez Eltona Johna? W polskiej wersji bajki śpiewano, że "miłość rośnie wokół nas". Po szwedzku zdecydowano się na "Känn en doft av kärleken" czyli "Poczuj zapach miłości". Jak dla mnie brzmi dużo bardziej romantycznie niż po polsku, ale anglojęzycznej wersji przeboju w wykonaniu Eltona Johna jednak nie przebije.
Har du hört en varg som ylar under månens ljus
En vildkatt blir en stjärnbild mot din kind
Kan du sjunga högt med bergens alla röster
Kan du måla allt med färger i en vind
Kan du måla allt med färger i en vind?
Nie jestem w stanie opisać mojego sentymentu do tej piosenki, jestem przyzwyczajona do wykonania Edyty Górniak. Szwedzką wersję filmu "Pocahontas" obejrzałam, chyba zanim jeszcze nauczyłam się porządnie budować zdania po szwedzku. I dzięki niej nauczyłam się dwóch nazw dzikich zwierząt: en varg - wilk i en vildkatt - żbik.
https://www.youtube.com/channel/UCa7peHkTKaFh9FFjui4a0Ew
Jag kan visa en värld
Vacker, bländande, härlig
Säg om du ska va' ärlig
Har du drömt om den ibland?
"Alladyna" w wersji pełnometrażowej nigdy nie widziałam, ale jako dziecko oglądałam w soboty serialową wersję na TVP (ach, te lata dziewięćdziesiąte!). Pamiętam za to filmową piosenkę. Kiedy teraz porównuję wersję polską i szwedzką, ta szwedzka zdecydowanie bardziej wydaje mi się płynąć, nie "haczy" na polskich spółgłoskach. A poza tym, nawet głos szwedzkiego Alladyna bardziej odpowiada moim uszom.
Skönheten är hon, Odjuret är han
Men så mycket mer än vad ögat ser
Ser dom hos varann
"Piękna i Bestia" to jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa. Identyfikowałam się trochę z Bellą, bo też uwielbiała czytać książki (właściwie to chyba tylko pod tym względem). No i do tego ten cudowny morał, że piękne jest też to, co niewidoczne dla oka! W języku szwedzkim bardzo lubię słowo odjuret. Djur to po szwedzku zwierzę, o- wyraża negację (np. trevlig - otrevlig czyli miły - niemiły, ren - oren czyli czysty - nieczysty). Odjuret to takie trochę jakby "nie-zwierzę".
https://www.youtube.com/watch?v=XpdgeU6sch4
Ta't lugnt, lägg av
Inte jag, inte här.
Sådant trams, lägg av!
Inte jag, inte kär!
Uwielbiam muzykę w klimacie gospel z "Herkulesa". Uwielbiam też piosenkę Megary, w polskiej wersji filmu śpiewaną przez Natalię Kukulską. Od razu chce mi się przy niej machać nóżką do rytmu! Zdecydowanie bardziej podoba mi się polski tekst piosenki - naszpikowany różnymi powiedzeniami i frazeologizmami: ofiara z głupiej kozy, włożyć między mity, poczuć miętę... To wszystko ma w sobie tyle uroku! Wersja szwedzka jest pod tym względem bardziej "płaska". Natomiast z refrenu można nauczyć się kilku (przydatnych?) potocznych słów i wyrażeń: Ta det lugnt! - Spokojnie, wrzuć na luz!, Lägg av! - Przestań! Spadaj!, trams - bzdury, głupoty.
A Wy, jaką bajkę Disneya lubiliście (i lubicie) najbardziej? Potrafilibyście zanucić jeszcze jakieś piosenki z disneyowskich filmów?
A Wy, jaką bajkę Disneya lubiliście (i lubicie) najbardziej? Potrafilibyście zanucić jeszcze jakieś piosenki z disneyowskich filmów?
Hehehe, jedyne co zrozumiałam z filmiku z Króla Lwa to "Hakuna matata" :), śmiesznie brzmi :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
1:20 w Hakuna matata mnie powaliło xd
OdpowiedzUsuńA co do Alladyna to już chyba zawsze będę miała sentyment do ang wersji piosenki, bo to właśnie po ang ją pierwszy raz oglądałam :) Tak samo Małą Syrenkę znam całą po ang, słowo w słowo hahaha jak widać oglądanie takich bajek dobrze uczy języków :D Albo po prostu w dzieciństwie człowiek dobrze wsiąkał języki ;)
Za to wersja z Herkulesa bardzo mi się podoba po szwecku, ale ona w ogóle jest bardzo taneczna, melodyjna :D
a piosenki to bez kitu umiem wszystkie na pamięć. WSZYSTKIE. Czasami w pracy na słuchawkach sobie jeszcze puszczam i... ledwo się powstrzymuję przed śpiewaniem xd Śnieżka, Śpiąca Królewna, Ariel, Alladyn, Herkules, Pokahontas, ... nawet Bambi, bez kitu wszystko na pamięć xd
ale ja uwielbiałam piosenkę Edyty Górniak z Pocahontas. To była swego czasu moja ulubiona piosenka...
OdpowiedzUsuńjako dziecko uwielbiałam bajki, bawiły mnie przygody kaczora Donalda, myszki Mickey, czy psa Pluto. Ale i później, gdy pojawiły się te cudne disnejowskie baśnie, a byłam już wtedy dorosła, bardzo lubiłam je oglądać. Uniwersalność i ponadczasowość zawarta w tych historiach wzrusza każdego, niezależnie od wieku i to jest ta moc bajek. Co do piosenek- chyba najbardziej lubię "Beauty nad the Beast" , ale w oryginalnym brzmieniu, czyli w wykonaniu Celine Dion i Peabo Brysona ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pocahontas jest moją ulubioną bajką,mam do niej wielki sentyment :)
OdpowiedzUsuńAż musiałam sobie zaśpiewać wersje z Edytą, mam nadzieję, że sąsiadom nie narobiłam za dużo krzyku zza ściany :) Świetny wpis, bo uwielbiam wszystkie stare bajki Disney'a i od razu wyć mi się chce jak widzę Króla Lwa. W wersji szwedzkiej brzmią świetnie! Szczególnie z Timonem i Pumbą :)
Ha:) A u nas numerem jeden była "Księżniczka Łabędzi" a później sympatyczna rybka Nemo:) Gratuluję rocznicy! Lubię do Ciebie zaglądać, bo lubię Skandynawię:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńCześć! Świetny post, bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńNa wspomnienie tych wszystkich pięknych bajek, aż łezka się w oku kręci.
Nigdy nie wpadłam na pomysł oglądania ulubionych bajek w obcym języku i myślę, że to świetny pomysł!
Pozdrawiam!
Paulina
Śmiesznie brzmią te piosenki w wersji szwedzkojęzycznej. A co do :Króla lwa", to mogę powiedzieć, że oglądałam pierwszą część na okrągło.
OdpowiedzUsuńPumba po szwedzku jest obłędny :) a co do piosenek, to podobnie jak Zakładnicy codzienności, w podstawówce miałam obsesję na punkcie piosenki z Pocahontas. była też faza na smerfne hity, ale to zupełnie inna "bajka", bo piosenki były przeróbkami znanych hitów, a nie utworami z kreskówki.
OdpowiedzUsuńp.s. wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga i inga bekymmer ;)
Herkules to już nie było to samo... A może to ja byłam już za stara? Czasem szkoda, że twórcy filmów dla dzieci odeszli już od formuły musicalu.
OdpowiedzUsuńTo my się cieszymy, że przybliżasz nam Szwecję. Życzę wielu sukcesów i mnóstwa energii na kolejne lata.
OdpowiedzUsuńObejrzałam wszystkie. Mistrzostwo, przez ciebie obejrzałam sobie też po fińsku, genialny pomysł z tymi bajkami :)
OdpowiedzUsuńpamiętam, że w dzieciństwie uwielbiałam Pocahontas, syrenkę Ariel i Piękną i Bestię (która wtedy w moim języku funkcjonowała jako "Piękna Imbestia" ;)) strasznie podobają mi się piosenki w wersji szwedzkiej! kiedy ich słuchałam, przypomniałam sobie, jak oglądałam je wiele lat temu i aż zapragnęłam znowu je obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy za wszystkie informacje o Szwecji! gdyby nie Ty, o wielu z nich bym nie wiedziała :)
Trochę mam zaległości u Ciebie - sama rozkosz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło, choć u mnie śnieżnie dziś
Dla mnie Disney på szwedzku to jest "Kalle Anka på julafton", ktory stal sie tradycja w szwedzkiej telewizji panstwowej SVT ktora rzadko szwedzi omijaja....
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, w związku z tym nominowałam Cię do Liebster Blog Award, poniżej link do nominacji :)
OdpowiedzUsuńhttp://magiczneslowaa.blogspot.com/2014/01/nominacja-liebster-blog-award.html
co do bajek, przerabiałam wszystkie z moją córką, ma dzisiaj 23 lata, więc kulawa wykrzyczanego w tramwaju też, :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu trafiłam, cieszę się, że pokazujesz mi te wszystkie zakątki, do których tak szybko się nie wybiorę, ale może... Za recenzje, nowinki i za Ciebie. Dziękuję, że jesteś
ściskam ciepło
Dzięki wielkie za ten post! przywrócił mi mnóstwo wspomnień :)))
OdpowiedzUsuńKról Lew - uwielbiam!
A my dziękujemy, że rok temu napisałaś tego pierwszego posta i tak Ci zostało ♥ I gratulujemy roku i sukcesów ;)
OdpowiedzUsuńA Disney, ach Disney ♥ To chyba jedyna stała w życiu, Disney zawszechwyta za serce ♥
xoxo
Hakuna matata brzmi zrozumiale w każdym języku chyba:). Przy Królu Lwie nie płakałam ale niedawno obejrzałam film pt. "Ted", o pluszowym misiu, i płakałam jak Misiek umarł - tzn. przedarł się na pół i mu wata z brzucha wypadła :). No ale na szczęście udało się Misia reanimować. Wszystkiego najcudowniejszego z okazji rocznicy i kolejnych sukcesów w blogowaniu i nie tylko.
OdpowiedzUsuńTo fakt, tworzenie wlasnego bloga to drzwi do wielu przyjazni, nowych znajomosci i co najbardziej rozwijajace - nowych inspiracji.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Natalio, ze Twoja pasja Szwecja jest zadziwiajaca, jestes w Polsce ale wiesz i rozumiesz duzo wiecej niz niejeden mieszkajacy w Szwecji, jestes otwarta i niesamowicie komunikatywna.
Tak trzymaj:)
kocham te bajki :)) to też moje dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńależ to brzmi po szwedzku dziwnie :)))
"Kolorowy wiatr" też uwielbiam! :))
OdpowiedzUsuńTe bajki są świetne i od czasu do czasu lubię do nich wrócić. Gratuluję roczku i życzę powodzenia na kolejne lata! :)
OdpowiedzUsuńpo szwedzku też świetne ;)
OdpowiedzUsuńUuuu... Jutro zastosuję na pięcioletniej wielbicielce Króla Lwa i Belli, będzie się działo! O podpowiedź też poproszę gdzie w Poznaniu można takiego przedszkolaka pouczyć szwedzkiego? Iza
OdpowiedzUsuńIza, napisz proszę do mnie: szwecjoblog @ gmail.com
Usuń:)
Jakie fajne te piosenki! Nie znam tego języka ani trochę, ale czasami lubię posłuchać czegoś w innej wersji, niż angielskiej. Przyjemnie to brzmi, dla mnie bardzo egzotycznie. :D
OdpowiedzUsuńHaha jak ciekawie brzmią. Hakuna matata najepsze :)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy!! ;)
OdpowiedzUsuńBajki w obcym języku już nie są tym samym, co te obejrzane po raz pierwszy, ale też czasem lubię sobie pooglądac fragmenty bajek po niemiecku, chyba głównie po to, żeby stwierdzić, że to nie to, mimo, że tak lubię niemiecki, ale trochę już rozumiem. Ze szwedzkim w moim przypadku jest jeszcze gorzej, bo prócz tego, że brzmi inaczej to w dodatku nic nie rozumiem :)
Życzę wielu kolejnych inspirujących lat pisania!
OdpowiedzUsuńPosłuchałam każdej piosenki i... bardzo spodobał mi się język szwedzki :D A już najbardziej w piosence z Herkulersa :)
Świetny pomysł na naukę języka. Chętnie poszukam znanych bajek z norweskim dubbingiem :)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała to chciałabym być jak Pocahontas ;)
Twój blog jest super, więc gratuluję i życzę dalszych sukcesów i nowych znajomości!
To ja dziękuję, Natalio! :) I dziękuję za tego bloga. Robisz coś niezwykłego, bo jesteś w stanie zainteresować także osoby, które ze Szwecją nie mają nic wspólnego. Życzę jeszcze wielu lat blogowania :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog:)
OdpowiedzUsuńaaa ;D ja oglądam bajki do dziś więc wpis bardzo przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=QX8b3e-x434&list=PLeXj1ZIhLO1wuign8L1m0dpUyi31mPBfL&feature=share&index=1
OdpowiedzUsuń;)
Dzięki, piosenka stała się hitem popołudnia! *.*
UsuńSvenska ;)
OdpowiedzUsuńPolecam tę piosenkę, dla laików są napisy po szwedzku i angielsku więc ze zrozumieniem nie będzie problemu.
Z ciekawostek - szwedzki zespół Sabaton wydał album "Carolus Rex" zawierający CD w wersji angiejskiej i drugie CD - te same utwory po szwedzku.
Pozdrawiam :)
valknut
oczywiście, nie wstawiłem linka, ale to normalne...
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=7GDQGAZunEg
v.
Super, teraz śpiewam tę piosenkę cały dzień wraz z synkiem ;)
OdpowiedzUsuń