Kiedy kilka lat temu na zajęciach z wiedzy o Szwecji pierwszy raz usłyszałam o sztokholmskim cmentarzu Skogskyrkogården (dosł. Leśny Cmentarz), wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO, trochę nie dowierzałam. Jasne, miejsca pochówku idą jak dla mnie w parze z pojęciem dziedzictwa, ale nie potrafiłam sobie wyobrazić, co tak wyjątkowego może mieć w sobie jakiś cmentarz wśród, że poświęca mu się tyle uwagi.
Dopóki sama tam nie dotarłam. Co zresztą zdecydowanie dobrze mi zrobiło. Ten niesamowity spokój tego miejsca był mi bardzo potrzebny po kilku dniach spędzonych w pełnym turystów Starym Mieście, zatłoczonym metrze, czy kolorowym festiwalu Pride.
Leśny Cmentarz to ponad sto hektarów powierzchni oraz ponad sto tysięcy grobów. Budowę cmentarza wraz z kaplicami rozpoczęto w 1917 roku. W niezwykły sposób zintegrowane zostały natura, architektura oraz przestrzeń cmentarza. Cały zamysł zresztą wydaje mi się w ten sposób bardzo szwedzki. Teraz też sądzę, że nie bez powodu bywa określany jako jedno z największych dokonań współczesnej architektury oraz że od tamtego czasu mógł w znacznym stopniu wpłynąć na kształtowanie innych miejsc pochówku na świecie.
Skogskapellet - Leśna Kaplica, Uppståndelsekapellet - Kaplica Zmartwychwstania |
Wysokie drzewa i niesamowicie skromne groby u ich stóp - to połączenie robi wrażenie podczas spacerowania ścieżkami i alejami. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że typowe dla szwedzkich cmentarzy niewielkie, schludne nagrobki jakoś bardziej przystoją takim miejscom zadumy. Co ciekawie, według pierwotnego zamysłu architektów cmentarza, przy miejscach pochówku miały znajdować się jedynie proste, drewniane krzyże, które wraz z upływem czasu miały stopniowo ulegać zniszczeniu i naturalnemu rozkładowi.
Miejscem szczególnej zadumy dla mnie był na pewno Minneslund, dosł. Gaj Pamięci. Ten w Skogskyrkogården był pierwszym tego rodzaju miejscem w Sztokholmie (powstał w 1961, pierwszy w Szwecji w ogóle - w 1959), dziś znajdują się już na cmentarzach w wielu większych i mniejszych miastach. Minneslund to odpowiednio wydzielone część cmentarza, gdzie zgodnie z wolą samych zmarłych lub ich krewnych dokonuje się anonimowego pochówku lub rozsypania prochów. Obok znajduje się wyznaczone miejsce na składanie kwiatów, wieńców czy zapalanie zniczy.
Jak bardzo kontrastuje to z sytuacją w Polsce, gdzie do mojej skrzynki na listy obok reklam pizzerii przychodzą ulotki promocyjne zakładów kamieniarskich...
Zobaczcie jeszcze, jak pięknie wygląda teren Skogskyrkogården jesienią:
Oraz w dzień Wszystkich Świętych, Alla Helgons Dag, obchodzony w Szwecji jako święto ruchome (przypadające w sobotę między 31. października a 6. listopada).
źródło |
źródło |
Źródła:
wybrane zdjęcia z własnego archiwum
Spokojnie i bajkowo. Niesamowity las. Piękny wpis na dzisiejszy dzień.
OdpowiedzUsuńniesamowite... cmentarze zawsze kojarzyły mi się negatywnie, z wielkimi nagrobkami, sztucznymi kwiatami i porozbijanymi zniczami. ten jednak jest... po prostu piękny. bez zbędnego przepychu, znów okazuje się, że im prościej, tym lepiej.
OdpowiedzUsuńNaprawdę przepięknie! Nie tak jak u nas: To co, że bez gustu - w końcu na bogato, tak, żeby sąsiedzi zazdrościli. Całkowicie zgadzam się z Olą.
OdpowiedzUsuńo rany, faktycznie przepiękny! spokojny i cichy, a te zdjęcia nocne... nic dodać nic ująć. z kolei najładniejszy cmentarz jaki udało mi się zobaczyć, to niewielki przy cerkwi, niedaleko granicy fińsko - norweskiej - http://bosagory.blogspot.com/2013/08/bo-renifery-wejda-na-cmentarz.html
OdpowiedzUsuńWieczorem wygląda to niesamowicie! Wysokie drzewa nadają bajkowego wręcz klimatu. Jednak ja już mam swój ulubiony cmentarz, jakkolwiek miałby to dziwnie brzmieć ;)
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym się przespacerowała tak wieczorem. Ten las robi niesamowite wrażenie! Z resztą bardzo lubię 1 listopada iść na cmentarz kiedy jest ciemno i tylko widać znicze się palące. Za dnia jest gorzej - przepych, wybieg mody, korki...
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce na wieczny odpoczynek. Jeśli w ogóle mogę tak napisać.
OdpowiedzUsuńZe świecami o zmierzchu wygląda jak nierealny.
piękne zdjęcia
Ten cmentarz to coś nieziemskiego, na myśl przywodzi mi Władcę Pierścieni i spokojne, leśne krajobrazy rodem z Hobbita. Piękny las. Nawet nie wiesz jak chętnie wybrałabym się tam na wieczorny spacer. Także cudowne miejsce, aż nie wiem co napisać. Zupełnie nierealne. Dziękuje Ci za takie posty! :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdj. nr 4, przypomniało mi się, że widziałam podobny cmentarz w Tallinie, również pośród pięknego lasu.
OdpowiedzUsuńAle ten sztokholmski robi naprawdę wrażenie...
Zawsze uważałam, że tak powinny wyglądać także cmentarze w Polsce. Skromne nagrobki i piękne drzewa wokół, a nie kto ma większy nagrobek i droższy.
OdpowiedzUsuńJakkolwiek to zabrzmi, uwielbiam cmentarze, i nie ma to zwiazku z przynaleznoscia do zadnej subkultury ani nic :). Ten lesny odwiedzalabym bardzo czesto, nie tylko na piekne polozenie, ale tez na proste i zwyczajne nagrobki. Kamien jako plyta nagrobna mowi wiecej o czlowieku niz wymyslne marmurowe cudna...
OdpowiedzUsuńAż strach zapalić znicze, by nie podpalić lasu..
OdpowiedzUsuńMimo to miejsce jest tak piękne, ze mam ochotę być tam pochowaną...
pewnie dziwnie to zabrzmi, ale ten cmentarz wygląda pięknie. te proste, minimalistyczne tablice wśród wysokich drzew robią ogromne wrażenie. wydaje się, że powinno to być miejsce smutku, ale mam wrażenie, że tak nie jest. pełne zadumy, ale jednocześnie spokojne i kojące.
OdpowiedzUsuńNa tym cmentarzu spoczywa Greta Garbo, wiesz?
OdpowiedzUsuńCmentarz jak z baśni, i jeśli miałabym wybrać miejsce wiecznego spoczynku to byłby ten cmentarz właśnie.
Niesamowite miejsce. Zachwycają mnie zawsze takie skromne miejsca pochówku, odmienne od tego, co możemy obserwować w Polsce. Trochę dziwnie tak mówić o cmentarzu, ale dla mnie wygląda idealnie. Chętnie się tam wybiorę przy okazji kolejnej wizyty w Sztokholmie!
OdpowiedzUsuńWpadlam tu przez przypadek, chcialam zobaczyc jak wygląda blog osoby posługującej się identycznym pseudonimem jak mój. Ty jesteś zakochana w Skandynawii, ja we Włoszech. Dziękuję za inspiracje :)
OdpowiedzUsuńJedno z najmagiczniejszych miejsc jakie widziałam:)
OdpowiedzUsuńMimo, że to cmentarz, to aż chce się tam pobyć, pomyśleć, zadumać czy choćby pospacerować.
Coś pieknego ♥
xoxo
Wygląda niezwykle magicznie! Zresztą w samych cmentarzach zawsze jest jakaś moc, przeszłość. Tym bardziej, kiedy są otoczone tak piękną roślinnością.
OdpowiedzUsuńPrzedostatnie zdjęcie jest niesamowite. U nas niestety często wycina się drzewa, żeby liście i pyłki nie spadały na nagrobki. A bez drzew robi się pusto i smutno. Uwielbiam las i jestem oczarowana tym cmentarzem. Świetny temat wybrałaś na 1 listopada :)
OdpowiedzUsuńJest magiczny, piekny.
OdpowiedzUsuńTaki cmentarz nocą, z oświetlonymi miejscowo grobami wygląda bajkowo
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, chciałabym je odwiedzić. Nawet ze zdjęć wypływa spokój.
OdpowiedzUsuńhttp://niemiecki-po-ludzku.blogspot.de/
hej, właśnie nominowałam Cię do LBA, bo tak :)
OdpowiedzUsuńszczegóły tu:
http://livingwithpepe.blogspot.com/2013/11/ladies-and-dogs-liebster-blog-award.html
xoxo ♥
pięknie to wygląda... u nas jest cmentarz a na cmentarzu came nagrobki, duże, brzydkie, na dodatek każdy inny i jeszcze zasyfione starymi kwiatami, wypalonymi zniczami... zajmują ogromną powierzchnię która się już do niczego nie nadaje... straszne.
OdpowiedzUsuńPiękny cmentarz. I to mi się właśnie podoba w Szwecji. Nie ma ogromnych pomników jak w Polsce. Są za to małe a eleganckie. Skromne. I pewno to ma swój urok. Może dziwnie to zabrzmiało. Będąc na jednym z cmentarzy miałam odmienne uczucia niż we własnym kraju. Można było poczuć, że mimo iż nasi bliscy nie są z nami to są obok i są szczęśliwi opiekując się nami z góry. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie klimat... niepowtarzalne miejsce.
OdpowiedzUsuńNiesamowity klimat! Niesamowite zdjęcia. Pierwszy raz widzę, żeby pomnik był w formie kamienia! Teraz to robimy tylko granitowe czy marmurowe szlifowane i gładkie. Kiedyś to był styl.
OdpowiedzUsuń