Koniec jednego roku oraz Nowy Rok skłaniają do podsumowań. Nawet jeśli z początku obiecywałam sobie, że nie będę robić żadnych analiz, to wszystkie muzyczne, filmowe, blogowe i inne medialne zestawienia za 2015 rok doprowadziły do tego, że mimowolnie zaczęłam się zastanawiać, co w tych kategoriach było moim zdaniem najlepsze i najbardziej warte uwagi.
Więc stało się. Postanowiłam przygotować blogowe podsumowanie roku. Dla siebie, trochę z sentymentu, i dla Was, żebyście nie przegapili fajnych rzeczy z 2015 roku :)
♥ 4 wpisy, z których jestem najbardziej dumna:
• Wywiad z Marią Ernestam - bo to mój pierwszy autorski wywiad, bardzo miło wspominam kontakt z autorką
• "Przyjaciele zwierząt" na długo zostają w pamięci - bo uwielbiam tę książkę za jej prostotę i mądrość i jestem dumna, że mogłam z nią pracować
• Kamienie runiczne - co to takiego i jak je czytać? - bo cieszę się, że mogłam opowiedzieć o tym, na co poluję w Szwecji i że udało mi się Was tym zainteresować
• Ślub od A do Ö - radości z tego chyba tłumaczyć nie muszę :)
♥ 3 najczęściej czytane przez Was wpisy:
• Asa, Mans i Isztadt, czyli co mnie irytuje ;) - ciut kontrowersyjnie, ale tylko ciut
♦ 2 gościnne wpisy na blogu:
Facebook
Na facebookowym fanpage'u najwięcej Waszej uwagi zwrócił wspomniany już wpiso tym, co mnie irytuje, czyli o tym, jak w telewizji i radiu wymawia się szwedzkie nazwy, imiona i nazwiska. Nie irytuje mnie na szczęście wszystko tak z góry do dołu, ale i tak w komentarzach wywiązała się żywa dyskusja. Facebookowy wpis dotarł do ponad 13 000 osób!
źródło |
Instagram
Na szwecjoblogowym Instagramie, gdzie pokazuję trochę więcej tego, co dzieje się dookoła, kiedy nie tylko siedzę i piszę dla Was posty czy odpowiadam na komentarze, wśród dziewięciu najpopularniejszych zdjęć znalazły się aż trzy zdjęcia... kota Witka :) Na całe szczęście są też tam migawki ze Szwecji.
Co dalej? Na 2016 rok planów mam mnóstwo, mam nadzieję, że starczy mi na to wszystko energii i czasu (366 dni to wbrew pozorom nie jest aż tak dużo, jak się w styczniu wydaje ☺ )
A na początek Nowego Roku, póki jeszcze wszyscy pamiętają o noworocznych postanowieniach, zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu "W 2016 czytam i oglądam ze Szwecjoblogiem":
Na Szwecjoblogu na co dzień staram się Was zachęcić do czytania szwedzkich książek i oglądania szwedzkich filmów, ale w tym roku chciałam zamienić to zachęcanie we wspólne książkowe i filmowe wyzwanie - przygotowałam dla Was po 15 propozycji tematycznych jako inspirację do sięgania po nowe tytuły. Więcej szczegółów znajdziecie na Facebooku. Mam nadzieję, że uda się nam motywować siebie nawzajem.
W tym miejscu chciałabym jeszcze Wam gorąco podziękować. Bez Waszego wsparcia, bez Waszych pytań, komentarzy, sugestii, pomysłów, podpowiedzi, i głosów w dyskusji nie dałoby się stworzyć takiego podsumowania. Cieszę się, że już styczeń, bo w drugiej połowie stycznia przypadają szwecjoblogowe urodziny - w 2016 roku będziemy świętować trzy lata razem w blogosferze!
Mnie najbardziej podobał się wpis "5 powodów, dla których NIE warto jechać do Szwecji na wakacje" - naprawdę chce się po nim pakować i lecieć do Szwecji. Piękne zdjęcia i naprawdę trafione argumenty. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego roku 2016!
Bardzo mi miło! Szczęśliwego Nowego Roku! :)
Usuń:* cieszę się, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńOch! :*
Usuń"Asa, Mans i Isztadt, czyli co mnie irytuje :) " - zdecydowanie mój faworyt! :)
OdpowiedzUsuńHaha - dzięki! :)
UsuńZ chęcią wezmę udział w wyzwaniu czytelniczym. Do tej pory czytałam tylko szwedzkie kryminały. Czas poszerzyć horyzonty :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę i trzymam kciuki!
UsuńW temacie czytania i oglądania, robiłam ostatnio listę najlepszych książek i filmów, jakie widziałam w tym roku i na pierwszych miejscach były odpowiednio: trylogia "Nie ocieraj łez bez rękawiczek" i "Turysta", po oba sięgnęłam zachęcona recenzjami tutaj :) Także czekam na kolejne posty z tej kategorii i od siebie życzę najlepszego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńa ja zachwyciłam się wpisem o kamieniach runicznych i pamiętam go do dzisiaj! choć jeśli mam być szczera, to nie raz wchodziłam tu i dowiadywałam się rzeczy, o których nie miałam pojęcia, a nigdy wcześniej nie pomyślałabym, że mogą mnie zainteresować :)
OdpowiedzUsuńto już trzy lata! :) n blogu czuć pasję, tak trzymaj! :)
Samych sukcesów w 2016! :)
OdpowiedzUsuń