Uroczysta zmiana warty pod budynkami rezydencji królewskich w różnych krajach to bardzo popularna atrakcja dla turystów, która zazwyczaj przyciąga tłumy, a na ustawianie się na wyznaczonym dla widzów obszarze warto pojawić się dużo wcześniej. W Londynie chyba każdy chciałby zobaczyć defilujących strażników królowej w czerwonych mundurach i z wielkimi futrzastymi czapami. W Sztokholmie polecam zobaczyć zmianę warty pod Zamkiem Królewskim (Kungliga slottet). Co więcej - polecam wybrać się pod zamek nawet kilka razy, dlatego że w różne dni wartę sprawują różne jednostki: królewscy gwardziści, lotnicy wojskowi, piechota morska, wojska konne... Dzięki temu można przyjrzeć się na przykład różnym mundurom. A jak wiadomo, za mundurem panny sznurem.
Uroczysta zmiana warty jest szczególnie atrakcyjna "w sezonie". Od 23 kwietnia do 31 sierpnia rozpoczyna się od przemarszu ulicami Sztokholmu aż pod Zamek Królewski, często razem z akompaniującymi wojskowymi muzykami. Ceremonia rozpoczyna się na dziedzińcu zamku codziennie o 12.15 (w niedziele o 13.15) i trwa około czterdziestu minut. Co roku przyciąga ponad 800 000 widzów! Jeśli będziecie chcieli znaleźć się wśród tych ośmiuset tysięcy, warto zajrzeć tutaj i zorientować się wcześniej, jaki oddział danego dnia sprawuje wartę, skąd rozpocznie się wymarsz, a także czy zmianie warty będzie towarzyszyła muzyka i kto będzie odpowiedzialny za oprawę muzyczną.
Dla mnie właśnie te muzyczne akcenty były najciekawszym elementem całej ceremonii. Wiem, że to dziwne, ale na dźwięk orkiestry dętej od razu się wzruszam, więc występy na dziedzińcu sztokholmskiego zamku dostarczały mi nie lada emocji. Co ciekawe, oprócz tradycyjnych wojskowych utworów marszowych zawsze był przygotowany jakiś współczesny akcent rozrywkowy. Za pierwszym razem, kiedy nie spodziewałam się takiej niespodzianki, rozbroiło mnie wykonanie Dancing Queen ABBY, kolejnym razem - jeśli dobrze pamiętam - trafiliśmy na Volare. Kiedy Loreen przyniosła Szwecji zwycięstwo w Eurowizji, odegrano pięknie jej utwór Euphoria:
Niesamowite wrażenie zrobiło też na mnie wykonywanie utworów podczas jazdy konnej (na poniższym filmie od około 18. minuty):
Podoba mi się też znaleziony w internecie układ do utworu z czołówki serialu Gra o tron (od około 6. minuty):
Obejrzyjcie też koniecznie uroczy filmik ze sztokholmskim gwardzistą i pewnym małym chłopcem:
Powiem Wam też, że widziałam także zmianę warty pod oficjalną rezydencją duńskiej rodziny królewskiej, kopenhaskim pałacem Amalienborg. Mimo futrzastych czap, ceremonia nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak te ze Sztokholmu.
Źródła:
wszystkie zdjęcia z własnego archiwum
Uroczy filmik!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wróciłam ze Szwecji. Naładowałam akumulatory na kolejne tygodnie pracy :)
Ha en bra dag!
niestety nie udało mi się jeszcze odwiedzić Szwecji, ale zmianę warty miałam okazje oglądać w innych krajach i faktycznie, niesamowite wrażenie. ma się wtedy wrażenie, że uczestniczy się w jakiejś ważnej, doniosłej chwili. obejrzałam też wszystkie filmiki, które zamieściłaś i Euphoria robi ogromne wrażenie, taka wersja instrumentalna brzmi naprawdę pięknie. a ten z małym chłopcem jest po prostu przeuroczy! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Mają mnóstwo wdzięku, a filmik z chłopczykiem jest bardzo fajny. Mają dystans do siebie :)
OdpowiedzUsuńJa widziałam zmianę warty w Pradze i byłam zauroczona (faktycznie, za mundurem panny sznurem xD). W ogóle lubię takie widowiska. :) A filmiki świetne *.*
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku miałam przyjemność oglądać całe wydarzenie na żywo! :)
OdpowiedzUsuńNiezapomniane przeżycie!
Zakochałam się w Szwecji widzianej Twoimi oczyma :) Zmiany warty nigdy nie widziałam na żywo, a szkoda.
OdpowiedzUsuńChyba raz w Pradze widziałam zmianę warty, ale nie była tak spektakularna, czy wręcz teatralna, jak ta w Sztokholmie.
OdpowiedzUsuńDla turystów, to wspaniały pokaz:)
Z zachwytem obejrzałam wszystkie filmiki i mam ochotę natychmiast udać się na wycieczkę do Sztokholmu :)
OdpowiedzUsuńDo wyboru do koloru! Nawet najbardziej wybredna panna znajdzie mundurowego w swoim guście :)
OdpowiedzUsuńTen mały ten mały ten mały aaaaaaa kradnie serce i szacun dla tego starszego za takie podejście :)
OdpowiedzUsuńI śmiałam się i prawie popłakałam, no stara a durna :)
Jest MOC :)
xoxo ♥
Interesujący reportaż, fantastyczne zdjęcia:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy będzie to wiadome, jak napiszę, że ostatni filmik najbardziej mnie oczarował ?:)) Aż szkoda, że nie miałam okazji ujrzeć takich zmian warty na żywo, jestem ciekawa i tych tłumów, muzyki jak i samych panów w mundurach ;)
OdpowiedzUsuńSuper przygoda z ta zmiana warty-to na pewno robi wrazenie jeszcze gdy w tle leci ABBA :) Widzialam zmiane w Pradze i tez zrobila na mnie wrazenie ale zadnych utworow poza biciem w treble nie bylo, a czy poza sezonem tzn. po 31.08 tez warto zobaczyc to widowisko czy lepiej zaczekac na sezon?
OdpowiedzUsuńW okresie jesiennym i zimowym bardziej uroczyste zmiany warty, z paradą i muzyką, odbywają się w środy, soboty i niedziele, a także np. w czasie świąt Bożego Narodzenia.
UsuńZawsze można zajrzeć na podlinkowaną w źródłach stronę Försvarsmakten, poza tym pod tym linkiem: http://www.forsvarsmakten.se/upload/20130830-Vaktparad%20med%20musik%20september-december.pdf znajduje się szczegółowy plan na każdy dzień od września do końca roku 2013, kto sprawuje wartę, skąd wyrusza parada i jaka orkiestra będzie grać :)
Bardzo dziekuje za wskazówki :) i w ogole bardzo fajnie czyta się tego bloga. Nadrabiam straty zatrzymałam się na marcu i dodałam do mojej listy czytan :) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBędąc kilka lat temu w Sztokholmie widziałam zmianę warty przed Zamkiem. Bardzo mi się wtedy sposobał ten rozrywkowy akcent w postaci jednego z utworów ABBY na zakończenie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie zmiany warty i wojskowe parady. Maz obiecuje mnie zabrac na pokazy do Oslo, no i tak czekam, czekam...Pochwale sie, ze on sam byl wartownikiem przed krolewskim palacem w Oslo, no i fajne historie mi opowiada czasem :) Mowiel tez, ze dla turystow, ktorzy non stop podchodza do zdjecia trzeba byc milym, ale nieraz bywalo to meczace, bo badz co badz gwardzisci nie sa tylko dekoracja, ale naprawde musza byc czujni i pilnowac.
OdpowiedzUsuńaż mnie ciarki przeszły jak słuchałam wykonania czołówki z gry o tron! :)
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie przedstawia oryginalne malunki z XIVw. (ledwo widoczne, niestety)
Jako całkowita fascynatka Skandynawii musiałam do Ciebie w końcu trafić. Z przyjemnością tu zakotwiczę i poczytam o kraju, o którym na razie tylko śnię...
OdpowiedzUsuńNie jestem miłośniczką takich rzeczy, ale jak tylko włączyłam "Euphorię" oniemiałam :) To coś więcej niż zwykła zmiana warty, to prawdziwe show, które (aż dziwię się, że to piszę) z chęcią bym zobaczyła :)
OdpowiedzUsuńto prawda, kiedyś zoo były w znacznie gorszym stanie... ale szczerze to niektóre zwierzeta mają nadal przekichane - zwłaszcza krokodyle i aligatory... albo węże :/ klatka na rozpiętość moich ramion... no i serce się kroiło jak widziałam żyrafę, co dnie sięgała drzew... na pewno dostaje żarcie ale jednak, to jest jej naturalny pokarm, robi to co karze jej instynkt.
OdpowiedzUsuńAlbo te skulone surykatki, trzęsły sie z zimna a przecież jest tylko końcówka lata bidaczki... na szczęście mają jakieś pomieszczenie, więc pewnie też je ogrzewają.
kilka razy oglądaliśmy zmianę warty, za każdym razem robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Mam słabość do żołnierzy, a szczególnie do takich co zmieniają wartę - mają specjalne mundury :) mój mąż z szabelką tak stał 1,5 przed siedzibą polskiego prezydenta :) ech
OdpowiedzUsuńTwórczości Szwedom odmówić nie można ;)
OdpowiedzUsuńA ten najmłodszy gwardzista mnie urzekł...
Szwedzka zmiana warty wydaje się być świetna! Niczym spektakl ;) Duńską widziałam, ale słabo pamiętam, więc chyba nie ma w niej nic szczególnego. A szkoda. Co do książki, którą u siebie opisałam, to bardzo polecam. Można z niej dużo wynieść :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa ta zmiana warty. Filmik z chłopcem mnie wzruszył. Już od małego wie kim chce być ;) A gwardzista bardzo przyjemny, okazał szacunek dzieciaczkowi :)
OdpowiedzUsuńkiedys nie rozumialam tego powiedzenia, teraz na stare lata stwierdzam, ze mezczyzna w mundurze to jednak COS :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKopenhaską zmianę warty mam już za sobą (ostatni post właśnie o tym ;) Ciekawa jestem tej w Sztokholmie. Mam nadzieję, że będzie okazja zobaczyć ją na żywo.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący blog, będę zaglądać! :)
Pozdrawiam serdecznie
marta
I tego mi zawsze brakowało w Polsce, niby mamy tradycje, różne, ale jakoś tych bardziej efektowych nam brakuje :))
OdpowiedzUsuńWidziałam zmianę warty w Grecji jeno.
OdpowiedzUsuńTeraz oglądam filmiki już drugi raz - majstersztyk !!!
chciałabym zobaczyć. Lece do szwecji w sobote może kiedyś będzie mi dane ;p Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńefektowna ;)
OdpowiedzUsuń