Październik mija tak szybko, że ledwo zorientowałam się, że to już dwudziesty piąty dzień miesiąca, a wraz z nim - kolejna (już dziewiętnasta!) odsłona blogerskiej akcji "W 80 blogów dookoła świata". W tym miesiącu blogerzy kulturowo-językowi przedstawią Wam swoje trzy ulubione produkty z kraju, o którym piszą.
Wszystkie moje wpisy, biorące udział w poprzednich odsłonach akcji, znajdziecie tutaj. Chcesz do nas dołączyć? Skontaktuj się z nami, wysyłając wiadomość na adres blogi.jezykowe1@gmail.com.
Jakie są Wasze ulubione produkty ze Szwecji? Meble ze sklepów IKEA, czekolady Marabou, samochody Volvo czy może kosmetyki Oriflame? Ja w dzisiejszym wpisie postanowiłam nie skupiać się na szwedzkich markach, ale na szwedzkich wynalazkach, które zasługują na miano "ulubionych", bo trudno sobie bez nich wyobrazić życie. Oto one:
segregator biurowy (gaffelpärm)
źródło |
Z segregatorem nie rozstawałam się jako dziewczynka, bo zawsze można było powymieniać się z koleżankami kolorowymi karteczkami ze zwierzakami, Myszką Miki albo bohaterami "Titanica". Na studiach było podobnie, tylko że kartki były zwykłe, w kratkę, a o ich wartości stanowiły notatki z poszczególnych przedmiotów.
Okazuje się, że istnienie tak genialnych w swej prostocie segregatorów zawdzięczamy Szwedowi Andreasowi Tengwallowi z Helsingborga, który w 1890 opatentował swój wynalazek, mający służyć do przechowywania listów i papierów wartościowych. Tengwall skonstruował też czterodziurkowy dziurkacz (ett hålslag).
zamek błyskawiczny (blixtlås)
źródło |
Zamek błyskawiczny to kolejne rozwiązanie, które śmiało mogę nazwać ulubionym, bo korzystam z niego na co dzień. Pierwszy tego typu zamek wynaleziono w 1851 w Stanach Zjednoczonych, ale uznano go za bardzo niepraktyczny - poszczególne ząbki i oczka, dość sporych zresztą rozmiarów, trzeba było przyszywać do materiału osobno. Kilka dziesięcioleci później nowe rozwiązanie opatentował Szwed, Gideon Sundbäck. Sukces jego pomysłu polegał na tym, że tym razem ząbki umieszczone były na dwóch kawałkach materiału, które potem bardzo łatwo można było przyszyć do ubrań. Pierwotnie zamek błyskawiczny zyskał największe zastosowanie w wojskowych śpiworach czy zapięciach kombinezonów lotniczych. Współcześnie podobno najbardziej popularny jest w rozporkach.
pasy bezpieczeństwa (säkerhetsbälte)
źródło |
Ten wynalazek też oczywiście musiał się znaleźć na liście ulubionych - no bo jak tu nie uwielbiać czegoś, co dotyczy bezpieczeństwa i uratowało życie milionom osób (powyższe zdjęcie jest tu oczywiście z przekory). Wariant trzypunktowych pasów bezpieczeństwa, takich, z jakich korzystamy w samochodach dzisiaj, wynalazł w 1958 roku inżynier Volvo Nils Bohlin. Volvo bardzo szybko wprowadziło pasy jako standardowy element wyposażenia swoich samochodów, szybko przekonało też innych producentów samochodów do korzystania z tego rozwiązania, dzięki tak zwanemu otwartemu patentowi.
Źródła:
Może jakieś szwedzkie wynalazki należą do Waszych ulubionych? Albo na swojej liście ulubieńców umieścilibyście produkty zupełnie innego rodzaju? Dajcie znać w komentarzu!
Tu znajdziecie ulubione produkty blogerów, piszących o następujących krajach:
Austria:
Chiny:
Francja:
Gruzja:
Hiszpania:
Irlandia:
Kirgistan:
Niemcy:
Norwegia:
Szwajcaria:
Turcja:
Wielka Brytania:
Wietnam:
Włochy:
No proszę, nie wiedziałam...
OdpowiedzUsuńNo toś mnie zaskoczyła! Fakt, że nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale do głowy by mi nie przyszło, że te trzy rzeczy zostały wynalezione w Szwecji. Mój mężczyzna mówi, że wiedział tylko o pasach, reszta też go zaskoczyła. Bardzo lubię wpisy, z których można czerpać taką wiedzę, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo ciekawy wpis, kto by pomyślał, że zamek błyskawiczny to wynalazek Szwedów ;) Zdecydowanie wolę rzeczy z Twojej listy niż samochody Volvo ;)
OdpowiedzUsuńWcale nie jestem zaskoczona, że to właśnie ze Szwecji mamy te wszystkie udogodnienia. W DC ich ambasada relewacyjne działa. To najlepszy przykład na to, jak taka instytucja powinna funkcjonować. Ich wystawy oraz ekspozycje, pokoje gościnne urządzone np. przez szwedzkich projektantów powalają na kolana. Tam dopiero rozumiesz, dlaczego IKEA wygląda tak a nie inaczej, że to nie autonomiczny wymysł jednego człowiek ale coś, na co miała wpływ jakaś narodowa estetyka.
OdpowiedzUsuńZ ww. najbardziej podobał mi się pokój dla niemowląt - w, którym podłoga oraz ściany wyłożone były lustrami a za meble służyły tlko ogromne poduszki.
Pojęcia nie miałam, że to wynalazki szwedzkie! A zamki błyskawiczne też kocham i to wcale nie tylko w rozporkach :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Bez tych rzeczy rzeczywiście trudno wyobrazić sobie życie :)
OdpowiedzUsuńTo dziwne czytać, że ktoś takie rzeczy wynalazł. Bo zamek błyskawiczny, czy segregator - my bierzemy to za pewnik, za coś co towarzyszy nam każdego dnia i nie ma w tym nic niezwykłego. A ktoś nad tym siedział, myślał, opracował, opatentował bo to wcześniej nie istniało. A dla nas to takie.. oczywiste i codzienne :)
OdpowiedzUsuńPS. Zamki w rozporkach to duże ułatwienie, szczególnie jak ktoś się niecierpliwi ;) If you know what I mean :D
W zyciu bym nie przypuszczala, ze to wszystko szwedzkie wynalazki :))
OdpowiedzUsuńSuper interpretacja tematu. Prawdziwy strzał w 10!
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie pomyślała, że zamek błyskawiczny jest tak leciwy :)
Nie miałam pojęcia, że są to szwedzkie wynalazki, ale w sumie nie jestem mocno zdziwiona ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam okazję pierwszy raz w życiu być w sklepie IKEA. Dobrze, że mam do niego daleko i niedobrze, że ma w najbliższym czasie powstać w Lublinie ;)
I ja nie wiedziałam, że to szwedzkie wynalazki...
OdpowiedzUsuńno proszę, praktyczni Szwedzi zawsze wiedzą jak pomóc. Bardzo przyziemnie jednak dodam ze uwielbiam Ikee, nie znam (przynajmniej tu w Irlandii) drugiego tak cudownego sklpeu z prostymi i tanimi rozwiązaniami
OdpowiedzUsuńZdecydowanie czekolada Marabou - z bakaliami :)
OdpowiedzUsuńAle dobrym Volvo też bym nie pogardziła...
Zamek i segregator pochodzą ze Szwecji?
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, zaskoczyłaś mnie, dzięki za wpis.
Szwedzi to jednak praktyczny naród :)
Parę lat temu znajomi Szwedzi pod choinkę dali mi ... czterodziurkowy dziurkacz. I wszystko jasne ;)
OdpowiedzUsuńTeraz już nigdy nie przejdę obojętnie obok segregatora czy dziurkacza 😊
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są ze Szwecji :) ale zdjęcie pasów śmiechowe ;))
OdpowiedzUsuńO zamku błyskawicznym gdzieś mi się obiło o uszy, ale o segregatorze fakt - nie słyszałam. Pewnie znalazłoby się jeszcze parę rzeczy.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Nie wiedziałam, że tyle rzeczy codziennego użytku zawdzięczamy Szwedom! Już nigdy nie używanie segregatora, zapinanie kurtki czy pasów w samochodzie nie będzie takie samo! (a ja będę mogła zabłysnąć przed znajomymi znajomością takich ciekawostek :D )
OdpowiedzUsuńA dynamit, rozrusznik serca, Skype, Spotify, etc?
OdpowiedzUsuńMogłam wybrać tylko trzy, a wydaje mi się, że np. o dynamicie i Spotify prawie wszyscy wiedzą ;)
UsuńMam wrażenie, że o pasach słyszałam wcześniej w którymś odcinku Polimatów. Reszta to zaskoczenie, ale dziś o wielu wynalazkach nie myśli się w kontekście ich odkrywców, bo wydaje nam się, że były z ludźmi od zawsze ;)
OdpowiedzUsuńZaskoczyliście mnie
OdpowiedzUsuńNajbardziej szanuję ich za pasy w samochodzie. Bezpieczeństwo to podstawa! :-)
OdpowiedzUsuńWedług mnie pasy bezpieczeństwa to nadrzędny środek zapobiegawczy. Warto je montować i wykorzystywać. Dla pewności auta z usa import posiadają jeszcze większe zabezpieczenia.
OdpowiedzUsuń