Pora przekonać się, czym w tym roku żyli Szwedzi i szwedzkie media. Dziś opublikowana została "lista nowych słów" (nyordslistan) przygotowywana przez Radę Języka Szwedzkiego i czasopismo "Språktidningen"! To zestawienie ciekawe nie tylko z językowego punktu widzenia, ale i doskonałe podsumowanie wydarzeń mijającego roku: odzwierciedlają to, co działo się na świecie w tym czasie, bo ukazują słowa, które były wtedy istotne i zrobiły "karierę". Warto tu przypomnieć, że to nie Rada ustala odgórnie, jakie słowa znajdą się na liście - trafiają na nią słowa, które wyłapano właśnie dzięki śledzeniu tego, co w języku się dzieje.
Wpisy o listach z poprzednich lat przeczytacie Szwecjoblogu:
2019 * 2018 * 2017 * 2016 * 2015 * 2014 * 2013
Pełną bieżącą listę znajdziecie na stronie "Språktidningen" i Rady Języka Szwedzkiego. Ja natomiast jak co roku przedstawiam moim zdaniem najciekawsze przykłady.
Jak się pewnie domyślacie, tegoroczną listę zdominowały słowa związane z pandemią - to nie tylko wydarzenie, które mocno wpłynęło na naszą rzeczywistość, ale naturalnie wymagało stworzenia szeregu pojęć czy haseł, by tę nową rzeczywistość opisać albo po prostu oswoić.
2020 to rok, kiedy w wielu językach pojawiły się podobne czy czasem wręcz identyczne, zapożyczone pojęcia i wyrażenia, jak sam covid-19, lockdown, platta till kurvan (wypłaszczać krzywą), R-tal (wskaźnik R), självkarantän (autokwarantanna, dobrowolna izolacja), socialdistansering (dystans społeczny - o którym sporo dyskutowano, bo chodzi jednak o zachowanie dystansu fizycznego w społeczeństwie), tvåmetersregel (reguła dwóch metrów) czy superspridare - supernosiciel, osoba która zaraża dużą liczbę ludzi (jednocześnie sugeruje się mówienie po prostu o superspridning, "supernosicielstwie", by nie piętnować pojedynczych osób). To rok, kiedy wszystko trzeba było coronanpassa czyli dopasować ze względu na koronawirusa - przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Uścisk dłoni zastąpiło "koronapowitanie", coronahälsning, na przykład poprzez stuknięcie się łokciami czy stopami. Nagle z wielu osób robił się hobbyepidemiolog, epidemiolog hobbysta, a właściwie pseudoepidemiolog, który na wirusach się nie zna, ale ma najwięcej do powiedzenia. Dlatego tak ważny stał się "alfabetyzm zdrowotny" hälsoliteracitet, a więc umiejętność czytania i rozumienia, a także wyszukiwania i krytyki informacji dotyczących zdrowia. Może pomóc w zwalczeniu "infodemii" (infodemi), globalnej pandemii rozprzestrzeniania się fałszywych informacji. Pandemia koronawirusa wpływa niestety na zaostrzenie się głodu na świecie, tzw. epidemii głodu (hungerpandemi). Często mówiło się też o tym, jak zmieniło się podróżowanie - z perspektywy jednostek, ale i z punktu widzenia gospodarczego. Niekiedy potrzebny jest immunitetspass, dosłownie "paszport odporności", zaświadczenie o odporności, które pozwala m.in. na podróżowanie czy odwiedzanie muzeów albo siłowni. Niektóre kraje, gdzie turystyka gra ogromną rolę, decydowały się na stworzenie "urlopowego korytarza", semesterkorridor, umożliwienie przyjazdu na urlop mieszkańcom krajów, gdzie względnie udało się opanować rozprzestrzenianie się wirusa. Wiele miejsc dotknęło jednak pewnego rodzaju "niedoturystycznienie", underturism - odwiedziło je zbyt mało turystów, by poradziły sobie pod względem finansowym.