Pokazywanie postów oznaczonych etykietą językowy smaczek tygodnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą językowy smaczek tygodnia. Pokaż wszystkie posty

10 kwietnia 2015

16 zabawnych zwrotów w języku szwedzkim [tłumaczenie]

Idiomy mają to do siebie, że przetłumaczone dosłownie, potrafią nieźle rozbawić obcokrajowców. Jakiś czas temu moi znajomi zaczęli udostępniać na Facebooku zbiór polskich wyrażeń, ciekawych z niepolskiego punktu widzenia. Po pewnym czasie w internecie pojawił się podobny tekst dotyczący szwedzkiego. Kiedy opublikowałam go na szwecjoblogowym fanpage'u, jedna z Czytelniczek poprosiła o przetłumaczenie artykułu na polski. Pomyślałam sobie, że zamiast dzielić się tym z jedną osobą, mogę podzielić się z wszystkimi. Przed Wami Językowy smaczek tygodnia, a właściwie, nawet 16 takich smaczków!


  1. Szwed nie mówi komuś, żeby ”spadał”... Mówi komuś, żeby „rzucił się na ścianę”. (Släng dig i väggen
  2. Szwed nie „owija w bawełnę”… On „chodzi jak kot wokół gorącej kaszy”. (Gå som katten kring het gröt
  3. Szwed nie powie ci, żebyś się „wyluzował”… powie ci, żebyś się otagował.(Tagga ner
  4. Szwed nie powie ci, że „nie ma sprawy”, jeśli wszystko będzie w porządku… Powie, że „nie ma krowy na lodzie”. (Ingen ko på isen
  5. Albo powie ci, że „nie ma niebezpieczeństwa na dachu”. (Ingen fara på taket
  6. Szwed nie jest „nawalony”… Jest „okrągły pod stopami”. (Rund under fötterna
  7. Albo jest „na cynamonie”. (På kanelen
  8. Szwed nie walczy „do ostatniej kropli krwi”… Walczy „aż po kafel”. (Ända in i kaklet
  9. Kiedy Szwed uważa cię za głupka, nie powie ci, że „masz nie po kolei w głowie”… Powie, że nie masz „wszystkich kur w domu”. (Alla höns hemma
  10. Albo że „nie masz wszystkich koni w stajni” (Inte alla hästar i stallet
  11. Szwed nie „bierze odwetu”… On „oddaje za stary ser”. (Ge tillbaka för gammal ost
  12. Szwed nie jest „wściekły jak diabli”… On jest „leśnie wściekły”. (Skogstokig
  13. Szwed nie ma „trupa w szafie”… On „nie ma czystej mąki w worku”. (Inte ha rent mjöl i påsen
  14. Szwed nie jest „kilka kroków przed wszystkimi”… On „leży w przednim narożniku”. (Ligger i framkant
  15. Szwed nie jest „wypindrzony”… Jest „wystrojony po same zęby”. (Klädd upp till tänderna
  16. Szwed nie jest „na kacu”… Jego „bolą włosy”. (Ont i håret)

_________________________________


W angielskim tekście smaczków było właściwie 17, ale my po polsku "rzucamy na coś okiem" (slå ett öga på något) tak samo jak Szwedzi, dlatego nie dopisywałam tego jako osobny punkt na liście.


Oryginalny tekst artykułu znajdziecie tutaj: 
Jeśli macie lepsze pomysły na przetłumaczenie pewnych zwrotów, jestem otwarta na propozycje!


Follow on Bloglovin

28 sierpnia 2014

Językowy smaczek tygodnia #15: A jak Adam, B jak...?

W dzisiejszym Językowym smaczku będzie nie o powiedzeniach, zwrotach, nawet nie o samych słowach, ale o literach! No i trochę o imionach...




Pamiętacie z polskiej telewizji teleturniej "Koło fortuny"? Uczestnicy, którzy odgadywali litery, podawali je zawsze w taki sposób: A jak Adam, K jak Krzysztof itd. Czasem było to przedmiotem żartów: pewien zawodnik miał bowiem nazywać się Krzysztof Kajak, ktoś miał podobno powiedzieć Ł jak Eugeniusz czy R jak rodzić... Ostatnio jednak jedna z kursantek zapytała mnie, czy można literować w podobny sposób po szwedzku i jeśli tak - jakie imiona wybrać, żeby nie popełnić gafy.
Przygotowując się do odpowiedzi na to pytanie sama dowiedziałam się czegoś nowego. Oczywiście, na co dzień wystarczy podawać potoczne słowa rozpoczynające się na daną literę, ale w fonicznych łącznościach radiowych stosuje się ustalony system literowania z konkretnymi, stałymi odpowiednikami.

Polski system jest zaakceptowany przez Ministerstwo Łączności, używa się w nim imion i wygląda tak:

A jak Adam
B jak Barbara
C jak Celina
D jak Dorota
E jak Ewa
F jak Franciszek
G jak Genowefa
H jak Halina
I jak Irena
J jak Jadwiga
K jak Karol
L jak Ludwik
M jak Maria
N jak Natalia
O jak Olga
P jak Paweł
Q jak Quebec
R jak Roman
S jak Stefan
T jak Tadeusz
U jak Urszula
V jak Violetta
W jak Wanda
X jak Xawery
Y jak Ypsylon
Z jak Zygmunt

Jak natomiast wygląda to w Szwecji? Bardzo podobnie: używane są (w większości) dwusylabowe męskie imiona (poza odpowiednikami dla liter Z - zäta to nasze zet - i Ä - ärlig znaczy szczery).

A
jak Adam
B
jak Bertil
C
jak Cesar
D
jak David
E
jak Erik
F
jak Filip
G
jak Gustav
H
jak Helge
I
jak Ivar
J
jak Johan
K
jak Kalle
L
jak Ludvig
M
jak Martin
N
jak Niklas
O
jak Olle / Olof
P
jak Petter
Q
jak Qvintus
R
jak Rudolf
S
jak Sigurd
T
jak Tore
U
jak Urban
V
jak Viktor
W
jak Wilhelm
X
jak Xerxes
Y
jak Yngve
Z
jak Zäta
Å
jak Åke
Ä
jak Ärlig
Ö
jak Östen


Śledzenie takich "kodów" to przy okazji świetna okazja, by zobaczyć, z jakimi imionami można spotkać się w Szwecji (no, może poza Xerxesem). Jeśli chcecie sprawdzić, jak brzmią poszczególne litery i imiona po szwedzku, zajrzyjcie na tę stronę i klikajcie w głośniczek.

Co sądzicie o takich ciekawostkach?

źródło

Źródła:
http://bokstaveringsalfabet.se/svenska

Follow on Bloglovin

22 lipca 2014

Językowy smaczek tygodnia #14: Tam, gdzie rosną poziomki

Dzisiejszy smaczek przypomniał mi się, kiedy wieczorem siedziałam nad kubkiem jagodowej herbaty. Od tych jagód moje myśli powędrowały ku poziomkom, a od nich - do pewnego wyrażenia z języka szwedzkiego.






   Tym wyrażeniem jest:



smultronställe


...czyli dosłownie miejsce, gdzie rosną poziomki.





Pojęcie to ma swoje korzenie na początku XX w. i oznacza takie własne, specjalne, ulubione, wyjątkowe miejsce, do którego zawsze chętnie się wraca (ale które też nie jest zbyt łatwe do odkrycia dla innych). To takie miejsce, gdzie można odpocząć od stresu i wyciszyć się.



źródło



Dla każdego smultronställe może oznaczać coś innego. Dla tych, którzy znajdują ukojenie w naturze, może to być jakaś leśna ścieżka albo nieodkryty przez turystów fragment plaży. Dla innych: konkretny stolik w zacisznej kawiarence.

Są tacy, którzy mogą postrzegać to pojęcie bardziej przenośnie:

Smultronstället na ziemi jest w twoich ramionach, źródło

Ja należę do tych, którym wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej (borta bra, hemma bäst), więc drzwi do naszego mieszkania śmiało mogłabym ozdobić takim serduszkiem:

Nasze smultronställe, źródło



A Wy, macie takie swoje smultronställe?
Podzielcie się jego charakterem w komentarzu.


Follow on Bloglovin

07 lipca 2014

Językowy smaczek tygodnia #13: semestr i wakacje

Wreszcie wracam do Was z kolejną porcją poniedziałkowych językowych smaczków. Na dziś: fałszywi przyjaciele bardzo na czasie.






   
Trochę więcej niż tydzień temu uczniowie zakończyli rok szkolny, na uczelniach też skończyły się zajęcia dydaktyczne w semestrze letnim, a dla niektórych także i sesja egzaminacyjna. 
źródło

Ale wtedy, gdy u nas po polsku kończy się semestr, po szwedzku zaczyna się...
semester


...czyli wakacje!

źródło
Semester w ustach tych, którzy skończyli już swoją edukację, oznacza urlop, wczasy. Czyli budzi znacznie przyjemniejsze skojarzenia niż "semestr", prawda?

Jakie są Wasze plany na lato? Macie wakacje albo ppmysły, jak spędzić urlop? Jeśli wybieracie się do Szwecji, polecam Wam posty oznaczone etykietą "miejsca", może uda mi się zainspirować Was do odwiedzenia jednego z opisywanych przeze mnie miast.





Życzę Wam miłych wakacji!





Follow on Bloglovin

19 maja 2014

Językowy smaczek tygodnia #12: Uwaga, konkurs

Na poniedziałek kolejna para fałszywych przyjaciół polsko-szwedzkich. Dziękuję Wam bardzo za Wasze komentarze z zeszłego tygodnia, szczególnie za Wasze przykłady takich par z innych języków. Tyle się dowiaduję, tyle się uczę!


konkurs

Po "naszemu" to jakieś turniej, rywalizacja, współzawodnictwo.


Ale z tym konkursem trzeba jednak uważać. Słowo konkurs po szwedzku znaczy jednak: upadłość, bankructwo. 




Konkurs w sensie współzawodnictwa to po szwedzku tävling.

A tak przy okazji współzawodnictwa:

Post użytkownika Szwecjoblog.



Follow on Bloglovin

12 maja 2014

Językowy smaczek tygodnia #11: Kujon

Dziś do językowych smaczków dołączają jeszcze tak zwani "fałszywi przyjaciele" (szw. falska vänner) - całkiem wdzięczny temat dla lektorów i nauczycieli języków, zmora uczących się i tłumaczy. Fałszywi przyjaciele to takie wyrazy, które brzmią lub wyglądają podobnie w różnych językach, ale znaczą coś (często zupełnie) innego. Bardzo łatwo przez nie wpaść w pułapkę i popełnić jakąś towarzyską gafę. Na początek fałszywych przyjaciół na Szwecjoblogu mam dla Was coś, co pozornie może kojarzyć się z nauką...


en kujon

źródło


Wbrew pozorom nie to jest ktoś, kto całe życie spędza nad książkami, ale...


...ktoś bardzo tchórzliwy, bojaźliwy, mięczak.



Natomiast ten uczący się kujon, to po szwedzku plugghäst (od: att plugga - wkuwać i en häst - koń).


źródło
Co jeszcze? Szwedzki czasownik att kujonera znaczy szykanować, dręczyć.

Macie na swoim koncie albo znacie z anegdot czyjeś wpadki z takimi "fałszywymi przyjaciółmi"?

Follow on Bloglovin

28 kwietnia 2014

Językowy smaczek tygodnia #10: spór o brodę papieża

Po wielkanocnej przerwie przygotowałam dla Was dziś... papieski Językowy smaczek tygodnia. Z brodą.



tvist om påvens skägg

czyli w dosłownym tłumaczeniu

spór o brodę papieża
źródło

Ten, kto prowadzi spór o brodę papieża, ten debatuje o trywialnych rzeczach, które właściwie nie są istotne dla dyskusji samej w sobie. Ponadto najczęściej nie da się w żaden sposób dowieść racji takich drobnostek.

Skąd takie powiedzenie? Podobno ma swoje korzenie w dawnej debacie teologicznej o tym, czy pewien papież, który zmarł dużo wcześniej niż debata ta miała miejsce, miał brodę czy też nie. Ostatnim brodatym papieżem był Innocenty XII, który zmarł w 1700 roku. Jeśli wierzyć oficjalnym papieskim portretom, wcześniej nie aż tak wielu papieży było niezarośniętych. Jako że nie ma żadnych wiarygodnych wizerunków głów kościoła z pierwszych stuleci, dyskusja o zaroście pierwszych papieży wydaje się zatem bezsensowna.

Podobne powiedzenie znajdziecie w języku niemieckim, tyle tylko, że tam chodzi nie o brodę papieża, ale cesarza. Wyrażenie prawdopodobnie ma jednak swoje korzenie w łacińskim lana caprina rixari - kłócić się o brodę kozy.

Szwedzki blog o brodach, Skäggbloggen, podaje kilka ciekawostek o brodach w historii kościoła. Otóż w IX wieku rzymscy kapłani byli brodaci, a greccy ogoleni. Sto lat później role się odwróciły. W XI wieku papież Grzegorz zabronił księżom noszenia zarostu. Najbardziej "brodatym" stuleciem w historii kościoła katolickiego był natomiast wiek XVII.


Follow on Bloglovin

14 kwietnia 2014

Językowy smaczek tygodnia #9: wszystkie jajka do jednego koszyka

Wielkanoc już tuż-tuż. Pomyślałam, że idealny smaczek na jeszcze nie-wielkanocny poniedziałek powinien dotyczyć czegoś, co najbardziej kojarzy nam się z tymi świętami - jajka.




att lägga alla ägg i samma korg

czyli

wkładać wszystkie jajka do jednego koszyka



Ten, kto wkłada wszystkie przysłowiowe jajka do przysłowiowego koszyka (lägger alla ägg i samma korg), ten stawia wszystko na jedną kartę.

źródło

Wyrażenie to najczęściej pojawia się w formie ostrzeżenia i zakazu: Lägg inte alla ägg i samma korg! Ponadto bardzo często usłyszeć je można w kontekście ekonomicznym, by nie inwestować swoich pieniędzy i sił w tylko jedno przedsięwzięcie. Jeśli coś miałoby pójść nie tak, można wtedy przecież stracić wszystko,

źródło
foto: Niklas Hjelm, źródło

Ale taka mądrość z jajkiem sprawdza się też w wielu dziedzinach życia. W podróży: żeby w czasie podróży nie przechowywać wszystkich pieniędzy, kart płatniczych, paszportu czy innych ważnych dokumentów w jednym miejscu. Bardziej globalnie, by w życiu nie poświęcać całej swojej energii na jeden aspekt: pracę, rodzinę, przyjaciół czy rozrywki, ale próbować zachować równowagę.

Udanego tygodnia z przygotowaniami do świąt (ale pamiętajcie o równowadze)! 
Kolejny smaczek za dwa tygodnie.



Follow on Bloglovin

07 kwietnia 2014

Językowy smaczek tygodnia #8: łatwe jak naleśnik

Dzisiejszy króciutko i znów na smakowicie, choć tym razem bez anegdoty, związanej z powstaniem takiego wyrażenia.




lätt som en plätt

czyli

łatwe jak (mały) naleśnik


źródło

Lätt som en plätt to właściwie taka nasza bułka z masłem. Niezwykle ciekawe wydało mi się to, że Szwedzi łatwiznę przyrównują do placuszków, Polacy do bułki, a anglojęzyczni do ciasta (easy as pie, piece of cake). Wszystko równie dobrze nadające się do schrupania.

Chętnie dowiem się, czy łatwizna jest też smakowita w innych językach. 


Udanego tygodnia!



Follow on Bloglovin

31 marca 2014

Językowy smaczek tygodnia #7: sowy na bagnie

Sowy są ostatnio wszechobecne: na zeszytach i notesach, na bluzach i koszulkach, na torebkach i plecakach, jako naszyjniki i pierścionki, a także dodatki we wnętrzach. Nie mam pojęcia, skąd wzięła się ta moda, ale właściwie sama stałam się jej ofiarą i kilka razy nie mogłam się powstrzymać przed kupieniem uroczych sowich akcesoriów. 

W szwedzkim natomiast funkcjonuje dość popularne powiedzenie, związane z sowami.





ana ugglor i mossen

czyli

wyczuwać sowy na bagnie

Ten, kto "wyczuwa sowy na bagnie", wyczuwa czyjeś niecne zamiary, ma wrażenie, że wokół dzieje się coś podejrzanego.




Czym sowy zasłużyły sobie na to, by w tym powiedzeniem stać się symbolem jakiegoś podstępu i zwiastunem niebezpieczeństwa? Najprawdopodobniej ptaszyska znalazły się w tym wyrażeniu przez przypadek! Językoznawcy tłumaczą, że wyrażenie to zostało zapożyczone z siedemnastowiecznego duńskiego idiomu ulve i mosen czyli... wilk na bagnach  (wilk rzeczywiście już prędzej kojarzy się  z czymś, czego należy się wystrzegać). Problem w tym, że w niektórych duńskich dialektach ulve wymawia się podobnie jak uller czyli sowa. Takie nieporozumienie często tłumaczy się też tym, że na początku XIX w. w Danii wytrzebiono wilki, więc brakowało niejako "punktu odniesienia". Od tamtego czasu językowo wypatruje się z podejrzliwością nie wilka, ale sów na bagnie.


"Przesłyszenie się" potrafi zrobić trwałe zamieszanie nie tylko w języku, ale nawet w kulturze. Podobno obchodzony niedawno Dzień Gofra powstał właśnie na skutek tego, że nazwę maryjnego święta Vårfrudagen przekręcono na Våffeldagen. Więcej o Dniu Gofra możecie poczytać na przykład u Polki w Szwecji.

Źródło:




Follow on Bloglovin

17 marca 2014

Językowy smaczek tygodnia #6: ciastko na ciastku, tort na torcie

Wydaje mi się, że spodobał się Wam zeszłotygodniowy językowy smaczek związany z kuchnią, więc na dzisiaj przygotowałam coś z podobnej dziedziny.





kaka på kaka albo też tårta på tårta 

znaczy dosłownie

ciastko na ciastku albo tort na torcie


Jeśli irytują Was takie zwroty jak  cofać się w tył, kontynuować dalej, akwen wodny czy fakt autentyczny, to znaczy, że przeszkadza Wam szwedzkie "ciastko na ciastku". 


źródła



Co ciekawe, my w polszczyźnie nadaliśmy takim niepoprawnym językowo i stylistycznie konstrukcjom nazwę również związaną z kuchnią: masło maślane!

Źródło:



Follow on Bloglovin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...