23 kwietnia 2021

Materiały do nauki języka szwedzkiego - z czego polecam korzystać?

Jakie materiały do nauki języka szwedzkiego polecasz? Od jakiego podręcznika zacząć naukę szwedzkiego? Jaki słownik wybrać i czy na pewno będzie mi potrzebny ten dwutomowy? Czy są jakieś słowniki szwedzkiej wymowy? Z czego uczyć się szwedzkiej gramatyki? 

Takie pytania otrzymuję od Was regularnie i równie regularnie obiecywałam, że kiedyś przygotuję wpis, w którym raz a dobrze zbiorę swoje odpowiedzi. I uwierzcie mi, zabierałam się do tego już wiele razy, ale ciągle  nie mogłam dokończyć wersji roboczej. Na początku w szkicu porwałam się na zbyt wiele rzeczy, o których chciałam opowiedzieć. Były tam słowniki i podręczniki, profile nauczycieli w mediach społecznościowych i "studygramy", programy telewizyjne, książki dla dzieci i publikacje naukowe - rozrosło się to do kilku stron, na których rozwinięcie ciągle brakowało mi czasu. I skoro sama potrafiłam w tym przepaść, pewnie i Wam nie korzystałoby się z tego najlepiej. Po drugie, mam chyba dość niepopularne w Internecie zdanie na temat uczenia się języków obcych - że nie warto uczyć się na własną rękę. Tłumaczyłam to między innymi w poście, w którym radziłam, jak NIE uczyć się języka szwedzkiego. Podręczniki czy repetytoria oferują wprawdzie klucze do zadań, aplikacje pokazują oczekiwane odpowiedzi, ale nie poprawią wymowy, nie pozwolą na trening komunikacji, nie odpowiedzą na pytanie, czy użyte przez Was zwroty są idiomatyczne, czy używa się ich w takich połączeniach i kontekstach. Wiem z perspektywy ucznia i nauczyciela, jak łatwo wyrobić sobie kiepskie językowe nawyki, których potem trudno się pozbyć. Pracując z nauczycielem, unikacie też dylematów, jakie materiały wybrać, bo to nauczyciel wybierze je za Was - a nawet dobierze dla Was.


W tym wpisie zdecydowałam się na spojrzenie na materiały do nauki języka szwedzkiego z perspektywy "szkolnej" - a więc wybrałam takie, po które najczęściej sięga się na różnego rodzaju kursach, w Polsce i w Szwecji.


SŁOWNIKI


Jak widzicie na załączonym obrazku, słowniki zawsze budziły we mnie dużo emocji, od dzikiej radości po jakąś taką czułość 😂 (odpowiednio w 1991 i w 2009, może 2010 roku), dlatego to właśnie od nich zacznę.

W przypadku szwedzkiego tak właściwie nie mamy za bardzo w czym wybierać, więc polecić mogę tylko słownik szwedzko-polski i polsko-szwedzki (dwutomowy) Jacka Kubitsky'ego, jedyny tak obszerny słownik w tej parze językowej. Przestrzegam, że niektóre hasła potrafią nieźle zaskoczyć (np. w części szwedzkiej tłumaczenie schysst jako "równy, jak trza", w części polskiej hasło "koszałki-opałki" - struntprat, więcej ciekawostek znajdziecie na Facebooku). W 2020 roku ukazało się "nowe, zaktualizowane wydanie Słownika szwedzko-polskiego, uwzględniające między innymi nowoczesne słownictwo ogólne oraz aktualne tendencje leksykalne" (informacja ze strony księgarni PWN), ale jeszcze nie wpadło mi w ręce. Zwróćcie uwagę, że w słownikach Kubitsky'ego brakuje informacji o wymowie.

Na co dzień pracuję ze słownikiem szwedzko-polskim (bo tłumaczę ze szwedzkiego na polski), ale na studiach korzystałam też sporo z tomu polsko-szwedzkiego, szczególnie na kursie z pisania.


Niezależnie od tego, jak dobrze znacie szwedzki, polecam zaglądać na svenska.se. Znajdziecie tam dostępne zupełnie za darmo trzy słowniki wydawane przez Akademię Szwedzką: Svenska Akademiens Ordlista (SAOL), Svensk Ordbok (SO) i Svenska Akademiens Ordbok (SAOB)


SAOL zawiera skrócone definicje, ale łatwo sprawdzicie w nim, jak odmienić dane słowo (przyda się więc nawet tym bardzo początkującym). W SO można odsłuchać wymowy (czasem kilku wariantów), rozszyfrować niepełne informacje o formach, a przede wszystkim zapoznać się z obszerniejszymi definicjami i przykładami użycia. SO znajdziecie też w formie aplikacji mobilnej. SAOB to ogromny słownik historyczny i etymologiczny języka szwedzkiego, nad którym prace wciąż trwają - obecnie obejmuje hasła od a do vävning (2019).



Kiedy szukam polskiego odpowiednika jakiegoś szwedzkiego słowa albo chcę zweryfikować szwedzkie użycie w kontekście, zaglądam na Glosbe, szczególnie wtedy, kiedy chcę sprawdzić coś bardziej specjalistycznego (przykłady "zasysane" są z między innymi EUR-Lex – internetowej bazy aktów prawnych Unii Europejskiej) albo bardziej potocznego (przykłady pochodzą również z bazy OpenSubtitles). Poniżej zobaczycie jak to wygląda, między innymi dla wspomnianego wcześniej schysst:




Jeśli lubicie uczyć się ze słownikami obrazkowymi, zajrzyjcie do Lexin Bildteman opracowanego przez Institutet för språk och folkminnen oraz Kungliga Tekniska högskolan. Znajdziecie tam 31 jeden tematów (np. ubrania, sport, muzyka, pogoda, mieszkanie, miasto, zwierzęta, rośliny), a po kliknięciu na poszczególne obrazki można usłyszeć wymowę. Ciekawostka: słownik dostępny jest też w wielu różnych językach, fińskim, duńskim, norweskim, hiszpańskim, tajskim, greckim rumuńskim, rosyjskim i polskim, a także w językach saamskich (dla nich akurat nie ma nagrań). Podobnym słownikiem jest Lexin Animationsteman - jak sugeruje nazwa, tu zamiast obrazków mamy do czynienia z filimkami, co może pomóc w nauce czasowników z różnych dziedzin (hobby, dom, biuro, gesty i miny itd.).




Moim ulubionym słownikiem obrazkowym jest szwedzko-angielski Bildordbok wydany przez NE (są też wydania ze szwedzkim w innej parze: z arabskim, hiszpańskim czy niemieckim, więc możecie z niego skorzystać podwójnie, jeśli uczycie się innych języków). Tematy i obrazki są tu potraktowane naprawdę bardzo szczegółowo!



WYMOWA

Jak wspomniałam wcześniej, w słowniku Kubitsky'ego nie znajdziecie informacji o wymowie. Brzmienie danych słów możecie sprawdzić na przykład w SO, albo na stronie Forvo, której poświęciłam osobny wpis. Forvo bardzo lubię za to, że nagrywają się tam użytkownicy z różnych części Szwecji, a więc posługujący się różnymi dialektami, oraz za to, że nagrane są nie tylko pojedyncze wyrazy w izolacji, ale i całe zwroty. Z bazy Forva korzysta aplikacja mobilna Say it right. W Forvie możecie oczywiście sprawdzić wymowę słów z bardzo wielu różnych języków.




Jeśli potrzebujecie sprawdzić wymowę nie tyle "na ucho", co "na oko", a więc jeśli potrzebujecie sprawdzić transkrypcję, sięgnijcie po Svenska språknämndens uttalsordbok.



Na początku nauki wymowę najlepiej trenować pod okiem (uchem?) nauczyciela. Istnieją też oczywiście gotowe materiały z zestawami wyrazów, fraz, zdań i tekstów do ćwiczeń poszczególnych dźwięków, akcentu melodycznego i zdaniowego oraz nagraniami do odsłuchania i powtarzania, np. Uttalsboken Håkana Rosenqvista czy sporo starsza seria Talad svenska Gábora Harrera.


PODRĘCZNIKI

Seria Rivstart Pauli Levy Scherrer i Karla Lindemalma jest zdecydowanie moją ulubioną! Te podręczniki najbardziej lubiłam na studiach i najprzyjemniej mi się z nimi pracuje, kiedy prowadzę własne zajęcia. Zwróciliście pewnie uwagę, że teksty w podręcznikach, szczególnie tych dla młodzieży i początkujących, często kręcą się wokół losów kilku głównych bohaterów, którzy też uczą się danego języka albo po raz pierwszy lądują w danym kraju. Pod względem doboru takich "bohaterów", a także sposobu prezentacji materiału gramatycznego Rivstart wydaje mi się nie tylko najbardziej nowoczesny, ale i najbardziej ambitny z tych serii, które znam. Lubię też to, że sporo tekstów w podręczniku dla początkujących (A1+A2) to żywe dialogi, relatywnie naturalne jak na takie preparowane teksty. Oprócz zeszytu ćwiczeń skorzystać można z całego mnóstwa dodatkowych zadań online.

Warto też zwrócić uwagę, że Rivstart to jedna z niewielu serii, w których książki przygotowane są też aż do poziomu B2/C1 - zwykle tym bardziej zaawansowanym uczniom i studentom trudno było znaleźć taki klasyczny "kursowy" podręcznik na swoim poziomie.

Wśród materiałów dla początkujących popularne są też Svenska utifrån Rogera Nyborga, Nilsa-Owego Pettersona i Birtty Holm (od niego także zaczynałam naukę na studiach) i seria Mål autorstwa Anette Althén, Kerstin Ballardini, Sunego Stjärnlöfa i Åkego Viberga (była podręcznikiem wiodącym na kursach języka szwedzkiego dla cudzoziemców - SFI - w szkole, w której odbywałam praktyki w ramach programu Erasmus). Z żadnym z nich jednak jakoś specjalnie się nie polubiłam. Podręcznik Svenska utifrån wydaje mi się mocno oldschoolowy jeśli chodzi i o teksty, i sam layout, chociaż zdarzało mi się uzupełniać moje kursy niektórymi "słuchanki". Natomiast Mål szybko nudził mnie prostymi dialogami i powtarzalnymi tekstami (ale przez to może sprawdzić się lepiej do samodzielnej pracy w wolniejszym tempie, poza kursem z nauczycielem czy grupą), ale bardzo lubiłam powracające pod koniec każdego rozdziału ćwiczenia wymowy.



A co dla tych bardziej zaawansowanych, oprócz wspomnianego Rivstarta? Przyjemne pracuje się z książką Språkporten Moniki Åström. Podoba mi się w niej i dobór tekstów (to w dużej mierze teksty o języku i o szwedzkiej kulturze jako takich, a nie tylko takie, które te treści kulturowe przemycają), oraz to, jak te teksty są opracowane do pracy ze słownictwem i dyskusji wokół głównych tematów. Lubię też Text i fokus Cecilii Fasth i Anity Kannermark, który jest już nie kompletnym podręcznikiem "kursowym", ale książką przeznaczoną konkretnie do ćwiczenia czytania ze zrozumieniem i słownictwa. 


GRAMATYKA

Dodatkowymi materiałami do podręczników "kursowych" są różnego rodzaju podręczniki do nauki gramatyki. Kiedy zaczynałam uczyć się szwedzkiego na własną rękę, sięgnęłam po podręcznik Troll Hanny Dymel-Trzebiatowskiej i Ewy Mrozek-Sadowskiej. Ponieważ to książka polskich autorek, objaśnienia gramatyczne są w języku polskim. Do Trolla radzę zabrać się, gdy  szwedzki będziecie już trochę znać - mnie na początku trochę frustrowała konieczność sprawdzania prawie wszystkich słówek, które pojawiały się w zdaniach do ćwiczeń, żeby w ogóle móc ruszyć z ćwiczeniami 🤦‍♀️

Moim absolutnym gramatycznym ulubieńcem jest seria Form i fokus Cecilii Fasth, i Anity Kannermark. Ale przyznaję, że na studiach wcale jej tak nie kochałam! - Form i fokus to typowe repetytorium gramatyczne, gdzie po krótkim teoretycznym wstępie (po szwedzku) pojawia się całe mnóstwo ćwiczeń, dzięki którym dane struktury mają zostać zautomatyzowane. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy lubią takie żmudne wypełnianie luk, parafrazowanie zdań, odpowiadanie na pytania (szczególnie jeśli na przykład na studiach dostaje to etykietę "zadanie domowe" i jakiś termin wykonania 😉), ale rzeczywiście po takim treningu użycie pewnych form czy struktur staje się automatycznym nawykiem. Bardzo dużo zawdzięczam właśnie takiemu drylowi.

Pamiętajcie też, że z takimi podręcznikami - w przeciwieństwie do tych "kursowych" - nie trzeba pracować "od deski do deski", można w nich oczywiście skakać od zagadnienia do zagadnienia, na przykład w zależności od tego, jakie tematy pojawiają się w tekstach z podręcznika "kursowego" albo w czym czujecie zaległości.

Tych bardziej zaawansowanych, głębiej zainteresowanych szwedzkim jako takim (żeby nie powiedzieć "językowych nerdów" 😉) zachęcam do pobrania Svenska Akademiens Grammatik opracowanej przez Ulfa Telemana, Staffana Hellberga i Erika Anderssona. Czterotomowa gramatyka języka szwedzkiego dostępna jest zupełnie za darmo na svenska.se (doceniam to bardzo, bo za moich studenckich czasów z tomów w jednym egzemplarzu można było korzystać tylko na miejscu w wydziałowej czytelni, dużo lepiej też się przeszukuje plik PDF niż wertuje prawie osiemsetstronicowe tomiszcza). Całym sercem mogę też polecić książki Grejen med verb, Grejen med substantiv och pronomen, Grejen med ordföljd, Riddar Kasus hjärta och andra sagor om grammatik czy ostatnia Handbok för språkpoliser. Nikt nie pisze o gramatyce z takim luzem, poczuciem humoru, z takimi porównaniami i metaforami oraz z taką pasją jak Sara Lövestam. 


Ogromną pomoc stanowi dla mnie często Språkriktighetsboken opracowana przez Språknämnden. To takie książkowe opracowanie pytań, które zwykle trafiają do poradni językowej, np. problemy z wyborem zaimka, z odmianą przymiotnika, tautologiami wraz z rekomendacją, jak sobie z nimi radzić.


To oczywiście nie jest wyczerpująca lista, ale dla ułatwienia i przejrzystości wybrałam te, po które sięgam najczęściej i bez których trudno byłoby mi sobie wyobrazić naukę języka szwedzkiego i pracę ze szwedzkim.

Pamiętajcie też, że przygotowałam już trzy wpisy o szwedzkich podcastach, który warto posłuchać: CZĘŚĆ 1, CZĘŚĆ 2 i CZĘŚĆ 3, pisałam też o moich ulubionych kanałach na YouTube o języku szwedzkim. Zajrzyjcie też do wpisu O czym warto pamiętać, zaczynając naukę szwedzkiego - 5 porad ode mnie.



Jeśli skorzystaliście kiedyś z moich wskazówek lub rekomendacji, jeśli podoba się Wam to, co robię w sieci - będzie mi bardzo miło, jeśli zaprosicie mnie na wirtualną kawę w BuyCoffee.to. Dziękuję! ❤️


3 komentarze:

  1. Język szwedzki jest naprawdę trudny i wymagający. Trzeba też sporo poświęcić na naukę wymowy. Wyzwanie z piekła rodem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wpis, dziękuję. Przy okazji przypomniały mi się moje początki (niestety bez kontynuacji) nauki j. duńskiego. Nigdzie nie można było znaleźć słownika z nagraniami wymowy różnych trudniejszych słów. W duńskim to bardzo utrudnia naukę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Natalia, super post. Wlasnie przeprowadzilam sie z Cph do Malmö I zakupie Rivstart... na start heh. Pozdrawiam! /Jola

    OdpowiedzUsuń