04 sierpnia 2021

Na szkierach: Dalarö [zdjęcia]

Podczas pobytu w Sztokholmie nie mogłam odmówić sobie wycieczki na szkiery. O szkierach archipelagu sztokholmskiego pisałam już kilka razy: był pocztówkowy Vaxholm, popularna nie tylko dzięki kryminałom wyspa Sandön z miasteczkiem Sandhamn i zimowy rejs po archipelagu. Tym razem (znów zainspirowana zdjęciami u Moniki) wybrałam się na wyspę Dalarö, nazywaną czasem "bramą do południowego Archipelagu Sztokholmskiego". To tutaj Anders Zorn malował między innymi akty w plenerze, przyjeżdżali tu też Carl Larsson czy August Strindberg.

Miasteczko wydało mi się dużo bardziej kameralne i leniwe niż wspomniane wcześniej Sandhamn. Możliwe, że to przez letni upał - mnóstwo ludzi widziałam tego dnia raczej na pobliskim kąpielisku Schweizerbadet, a poza tym spacerując po Dalarö, zawędrowałam w okolice bardziej oddalone od mariny, ryneczku czy głównej ulicy Odinsvägen ze sklepami czy restauracjami.





Dalarö będzie mi się zatem kojarzyć z willami z pięknym widokiem na morze i wyspy, którego mogę tylko pozazdrościć.









Podczas spaceru wypatrzyłam też parę ciekawostek: zaskakujący znak na płocie (gratuluję fantazji mieszkańcowi!), ozdobioną skrzynkę na listy (na skrzynki i dekoracje w oknach jestem bardzo zwracam uwagę - o oknach przeczytacie zresztą TUTAJ) i kilka innych uroczych miejsc, gdzie aż chciałoby się po prostu posiedzieć i porobić... nic.







Dalarö to jedna z wysp, na którą dostaniecie się autobusem - linia 869 kursuje bezpośrednio między sztokholmskim Globen a Dalarö, a linią 839 dojedziecie z przesiadką - kursuje między Handen (Haninge) a Dalarö. To dobre rozwiązanie, jeśli i tak zdecydowaliście się korzystać z biletu okresowego SL, żeby poruszać się po samym Sztokholmie - dzięki temu w pakiecie macie też wypad na szkiery.

Źródła:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz