16 lutego 2015

Nazwy szwedzkich miast

Zastanawialiście się może kiedyś, dlaczego Sztokholm nazywa się SztokHOLM, Göteborg to GöteBORG, a Nyköping (tam, gdzie lotnisko Skavsta) to akurat NyKÖPING? A może podczas podróży po Szwecji albo przyglądając się mapie zwróciliście uwagę, że w nazwach miast często pojawiają się takie elementy jak na przykład właśnie -holm, -borg albo -köping?

Dlaczego tak jest i co to oznacza dowiecie się z dzisiejszego posta, poświęconego właśnie nazwom szwedzkich miast.



Wspominałam na blogu nie raz, jak fascynują mnie szwedzkie złożenia (sammansättningar). Złożeniami jest też wiele szwedzkich nazw miast, miejscowości, miasteczek i wsi, a ostatnie ich człony (efterleder) często się powtarzają. Czasem są charakterystyczne dla danego regionu, a czasem można je zobaczyć na mapie w różnych częściach Szwecji.

Wiele z tych członów odnosi się bezpośrednio do samego zasiedlania danych okolic, często da się z nich od razu "wyczytać", jaki był pierwotny charakter osady lub jaka jest wielkość miasta. I tak, słowo torp, oznaczające zagrodę, ma dziś odzwierciedlenie w nazwach z -torp czy też -torpa, -torpet, a nawet -arp. Są one bardzo częste w rolniczej Skanii. Natomiast nazwy miast kończące się na -köping czy -köpinge (pamiętajcie, że K czytamy w tych nazwach jak Ś) pochodzą od czasownika köpa czyli 'kupować'. Miasta te były zatem dawnymi miejscami handlu. Dziś takie nazwy noszą najczęściej większe miasta. Człony -hus i -borg oznaczają 'twierdzę'. W swoich nazwach mają je nie tylko same twierdze (jak np. Glimmingehus) ale też miasta, które pełniły przede wszystkim funkcję obronną (Göteborg, Karlsborg). Zwróćcie uwagę, że miasta te są często położone w miejscach, które naturalnie są trudno dostępne i świetnie nadawały się na twierdze. Często występującym członemi są też -bo lub alternatywnie -boda. W starszych miejscowościach nawiązywały one do słowa bod czyli 'sklepik', 'kram', późniejsze -bo zaczęło oznaczać po prostu osadę, zabudowania. Równie często w wielu częściach Szwecji pojawiają się nazwy z -by/-byn. Jest to tak naprawdę bardzo stary człon, stąd wiele tych miast ma bardzo długą historię. Słowo by oznacza wieś i rzeczywiście, większość miejsc z tym członem w nazwie to wioski lub małe miejscowości. Tylko niektóre z nich rozrosły się do rozmiarów prawdziwych miast lub też ich nazwę tłumaczy się wpływami duńskimi, gdzie by oznacza właśnie miasto (jak np. Visby na Gotlandii). Pewnie większość z Was kojarzy za to by z fikcyjnym Bullerbyn, które akurat swój pierwowzór miało w smålandzkiej wiosce Sevedstorp.


Ale to nie wszystko. Do tego dochodzą jeszcze człony, które nawiązują do pojęć przyrodniczych, geograficznych, do ukształtowania terenu. Zacznijmy od miast z -holm lub -holme. Holme to po szwedzku wysepka. Nazwy z tym członem nadawano najczęściej miastom zakładanym na wyspach. Ponieważ miasta te miały często wysoki status, "holmu" zaczęto używać do nazywania także innych miejsc, na przykład dworów czy zamków. Także zatoki mają swoje odzwierciedlenie w nazwach miast, tych z -vik lub -viken. Wiele takich miejscowości można znaleźć na wschodnim wybrzeżu. Człon -fors natomiast oznacza wodospad albo bystrzycę, miejsce gdzie występuje przyspieszenie przepływu wody. Nazwę z tym członem nosi wiele miast, gdzie takie miejsca na wodzie wykorzystywano w przemyśle, gdzie znajdowały się np. papiernie czy huty. Fors pojawia się też w szwedzkiej nazwie Helsinek: Helsinfors. Jeśli przyjrzycie się mapie północnej części Szwecji, na pewno przy wschodnim wybrzeżu zwrócicie uwagę na nazwy miast, zakończone na albo -eå.  Å to po szwedzku strumień, rzeczka lub rzeka, a miasta rzeczywiście leżą nad rzeką. I tak Piteå leży nad rzeką Pite, a Umeå nad rzeką Ume. Być może dostrzeżecie też nazwy z -träsk. We współczesnym szwedzkim träsk oznacza bagno, ale dawniej było to określenie na jezioro, używane przede wszystkim na północy. Co ciekawe, wiele miejscowości z -träsk w nazwie leży nad jeziorem z -träsket, na przykład Glommersträsk leży nad jeziorem Glommersträsket.




Mogłabym tak opisywać jeszcze długo, bo takich powtarzających, charakterystycznych członów w nazwach jest ponad sto. Mam nadzieję, że zainteresowałam Was takim krótkim przeglądem przynajmniej na tyle, żebyście teraz uważniej zerkali na mapy czy baczniej przyglądali się drogowskazom.


Za inspirację do napisania (wreszcie!) tego postu dziękuję czytelniczce Sylwii, która podrzuciła mi ciekawy artykuł.

Źródła:




Follow on Bloglovin

23 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy wpis! :) Niektóre tłumaczenia znałam lub się domyślalam, ale dzięki Tobie dowiedziałam się dużo nowego. Faktycznie, będąc w Umeå zwróciłam uwagę na podobieństwo nazwy miasta do rzeki, ale nie wpadłabym na takie proste wyjaśnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam wszystkie Twoje wpisy, a ten nie jest wyjątkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesujący wpis! W Polsce jakoś było to zrozumiałe, że każda miejscowość ma swoją nazwę od czegoś tam. Ale nie pomyślałam o tym w kontekście innego państwa.
    Czytało się bardzo przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Toż ciągle się na drodze rozglądam :)) Do zobaczenia wkrótce na "drodze przy jeziorze"!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, dla mnie to też są ciekawostki i bardzo interesujący wpis. O ile nie zastanawiałem się bardziej nad nazwą Sztokholm, to nad Nykoping już tak. Ale dzięki Tobie trochę coś już wiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam tego rodzaju wpisy i nareszcie wiem, jak wymawiać nazwę Linköping z książek Monsa Kallentofta - pojęcia nie mam dlaczego zamiast to sprawdzić, zakodowałam sobie w głowie "linkuping"... liśuping - dziękuję za korektę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wpis, który ma ogromne przełożenie na norweski ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny wpis. Wszystkie miasta i te szwedzkie i te polskie mają swoją historię i swoje pochodzenie.Lubię się czasem zastanawiać od czego pochodzi dana nazwa miasta. Oczywiście dotyczy to polskich miejsc,bo szwedzkiego niestety nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A sa tez bardzo ciekawe i zabawne nazwy miejscowosci, jezior. Podaje linka

    http://www.familjeliv.se/forum/thread/296946-ovanliga-roliga-ortsnamn/1

    OdpowiedzUsuń
  10. Fascynujące dowiedzieć się tylu rzeczy na temat znaczenia i pochodzenia nazw szwedzkich miast i mniejszych miejscowości. Zgadzam się także z Patrycją, że w przypadku norweskiego zasady są bardzo podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielkie dzięki za pierwowzór Bullerbyn. Jak kiedyś zbiorę się, żeby pojechac rowerem do Szwecji, to koniecznie się udam do Sevedstorp :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój znajomy studiuje obcą filologię i oświecił mnie, że - skoro w Polsce miejscowości kojarzą się zabawnie, niecodziennie, dwuznacznie i najczęściej mają złożoną etymologię - to zagranicą też tak jest. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, nawet znając dany obcy język, bo jest to dla nas nienaturalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wiele osób nie zastanawia się nawet nad etymologią nazw polskich miast ;)

      Usuń
  13. Witam, gdzie konczyłaś skandynawistykę? :)
    Pozdrawiam, Iberystka

    OdpowiedzUsuń
  14. jak zwykle wchodzę i widzę - coś nowego i ciekawego! choć ze szwedzkim niewiele mam wspólnego, to zawsze z ogromną przyjemnością czytam wszystkie Twoje artykuły :) postanowiłam - w tym roku przyszedł czas na odwiedzenie jednego ze szwedzkich miast - nieważne, czy będą z członem borg, torp czy jakimkolwiek innym :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z ogromną przyjemnością się u Ciebie czyta. Zaczytuje wręcz.
    Pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki, to było bardzo ciekawe! I już wiem, skąd wzięła się nazwa mojego ukochanego miasta z -köping :D Uwielbiam takie wpisy, pochłonę więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Svenska ortnamnsefterled
    https://sv.wikipedia.org/wiki/Svenska_ortnamnsefterled

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten adres oraz drugi do anglojęzycznego tekstu podawałam już w źródłach ;)

      Usuń
    2. Dodam, bo chyba zabrakło, że stock, to suszarnie ryb; Stockholm...

      Usuń