25 lipca 2017

Szwedzkie piosenki biesiadne

Znów spotykamy się dwudziestego piątego dnia miesiąca, by wyruszyć w podróż "W 80 blogów dookoła świata". W tej odsłonie - już czterdziestej - naszym tematem przewodnim będzie alkohol. Oczywiście, nie będziemy namawiać Was do zaglądania do kieliszka z trunkami z różnych stron świata, ale przedstawimy Wam za to różne kulturowe i językowe ciekawostki.



Wielu osobom temat alkoholu w Szwecji kojarzyć się może przede wszystkim z wysokimi cenami i sklepami monopolowymi. O historii szwedzkiej polityki alkoholowej możecie przeczytać w mojej książce "I cóż, że o Szwecji",  dziś natomiast chciałam przedstawić Wam temat nieco luźniejszy, zabawniejszy i rozśpiewany, o którym w książce tylko wspomniałam:

"Rozmaitość biesiadnych piosenek, tak zwanych snapsvisor, oraz gorliwość, z jaką ucztujące towarzystwo dołącza do zaśpiewu, potrafi wprawić w osłupienie obcokrajowców trafiających na zakrapiane szwedzkie imprezy. Mówi się, że zwyczaj odśpiewywania snapsvisor, często o zabawnym tekście i na jakąś znaną, popularną melodię, wywodzi się właśnie z czasów zaostrzenia alkoholowych regulacji, że jednoczenie się w pieśni i toastach miało uświetnić delektowanie się reglamentowanym towarem. Zwyczaj przetrwał do dziś, cały czas pisane są też nowe przyśpiewki, a twórców motywuje sztokholmskie Muzeum Alkoholi (Spritmuseum), organizując mistrzostwa w tej dyscyplinie (od 1995 mistrzostwa Szwecji, od 2012 roku mistrzostwa świata, w których biorą też udział Finowie)".
Najpopularniejszą z takich piosenek biesiadnych jest Helan går. Jeśli nawet nie mieliście okazji usłyszeć jej na szwedzkiej imprezie, to możecie ją kojarzyć z filmów czy talk show, w których gościli aktorzy związani ze Szwecją.



O czym jest tekst? Mnie kojarzy się z naszym "a kto z nami nie wypije, niech się pod stół skryje". Poza tym, tekst ujawnia też interesującą kulturowo-językową ciekawostkę: po szwedzku kolejne kieliszki (kolejne kolejki) mają swoje osobne nazwy. Tradycja sięga dziewiętnastego wieku, a nazwy nadano podobno aż po siedemnaście kolejek!

Helan går, sjung hopp faderallan lallan lej, 
helan går, sjung hopp faderallan lej. 
Och den som inte helan tar, han heller inte halvan får, 
Helan gåååååååår, [...] sjung hopp faderallan lej.

Ja przetłumaczyłabym to tak (z przymrużeniem oka):

Leci Pierwszy Kielonek, sialalalala
leci Pierwszy Kielonek, sialalalaa.
Ten, kto nie wypije Pierwszego Kielonka, nie dostanie Drugiej Lufki,
Leci Pierwszyyyyyyyyy [...] sialalalalalala!



O snapsvisor nakręcono też odcinek na kanale Say It In Swedish. Zobaczycie tu, że kieliszki mają też swoje inne "pieszczotliwe nazwy", np. pärlan, perła czy jak tutaj: geting, osa. Stąd w jednej przyśpiewce pojawia się gra słów, którą trudno oddać po polsku.




Vi äro små humlor vi, bzz, bzz.
Vi äro små humlor vi, bzz, bzz.
Vi äro små humlor som tar oss en geting.

Vi äro små humlor vi, bzz, bzz.



Jesteśmy małymi bąkami, bzz, bzz.

Jesteśmy małymi bąkami, bzz, bzz.

Jesteśmy małymi bąkami i zabieramy się za osę.
Jesteśmy małymi bąkami, bzz bzz.



Tänk om jag hade lilla nubben uppå ett snöre i halsen. 
Tänk om jag hade lilla nubben uppå ett snöre i halsen. 
Man kunde dra den upp och ner, så att den kändes som många fler. 
Tänk om jag hade lilla nubben uppå ett snöre i halsen.

A gdybym miał kieliszek na sznurku na szyi.
A gdybym miał kieliszek na sznurku na szyi.
Można byłoby za niego ciągnąć, żeby wydawało się, że jest tego więcej.
A gdybym miał kieliszek na sznurku na szyi.



Wiele piosenek śpiewanych jest też na znane ludowe melodie, tak jak tutaj, na melodię Horgalåten:




Få’nt jag inge öl och inge brännvin ä’ de’ sörjeligt,
då ä’ de’ sörjeligt, då ä’ de’ sörjeligt.
Få’nt jag inge öl och inge brännvin ä’ de’ sörjeligt,
då kan en lägg me’ ner och tvärdö!


:/ Men får jag öl och får ja brännvin,
ja då kan jag dansa natten lång. /:


Få’nt jag inge öl och inge brännvin ä’ de’ sörjeligt,
då ä’ de’ sörjeligt, då ä’ de’ sörjeligt.

Få’nt jag inge öl och inge brännvin ä’ de’ sörjeligt,

då kan en lägg me’ ner och tvärdö!


W dużym skrócie biesiadnicy śpiewają, że jeśli nie dostaną piwa ani wódki, to będzie przykro i będą mogli położyć się umrzeć. A jeśli dostaną piwo i wódkę, przetańczą całą noc.

Wisienką na torcie niech będzie dla Was ta przyśpiewka. Jest w dialekcie z Dalarna, stąd nie przygotowałam dla Was tłumaczenia, ale mam nadzieję, że wystarczy Wam obecność gwiazd takich jak Benny Andersson, Helen Sjöholm, Tommy Körberg, Kalle Moraeus i Veronica Maggio oraz ich wspaniałe głosy!





Przeczytajcie jeszcze pozostałe wpisy w tej edycji akcji:

Chiny:

Finlandia:


Francja:


Gruzja:


Hiszpania:


Irlandia:

Japonia:

Kirgistan:

Niemcy:

Rosja:

Szwecja:

Turcja:

Wielka Brytania:


Włochy:

Wielojęzyczne:

9 komentarzy:

  1. Prawie jak na tradycyjnym, polskim weselu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski wpis, zdecydowanie mój ulubiony w tej edycji!!! Pierwsza przyśpiewka podoba mi się najbardziej, a Twoje tłumaczenie z przymrużeniem oka wymiata ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto by przypuszczal, ze Szwedzi sa tacy rozspiewani. Zawsze ich mialam za dosc powsciagliwych:))

    OdpowiedzUsuń
  4. "Helen går" to słyszałem pierwszy raz dzięki... Lyndzie Woodruff :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna tradycja tych szwedzkich przyśpiewek. Nie wiedziałam o tym. My Polacy mało śpiewamy przy stole i na różnych imprezach. Jedynie na weselach jest inaczej. Będąc w Niemczech byłam pytana o zaśpiewanie czegoś polskiego i nie mogłam się zdecydować co. Sokoły znowu ?? Wstydziłam się śpiewać. A szkoda, że nie mamy tej odwagi.

    OdpowiedzUsuń
  6. o ile milej się biesiaduje tak muzycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie się bawią :) Lubiłabym tak :) Inna rzecz, że akurat "moi" Polacy też przy stole śpiewają (choć trochę inny repertuar), więc nie zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, ten kieliszek na szyi. Jest o czym posłuchać, ciekawie byłoby przetłumaczyć więcej.

    OdpowiedzUsuń