04 czerwca 2017

Niesamowita "Ekspedycja"

Nigdy nie interesowały mnie historie wypraw polarnych, ani tych dawniejszych, ani tych współczesnych. Podobnie jak Bea Uusma, autorka książki Ekspedycja. Moja historia miłości, w zasadzie nie znoszę chłodu, śniegu i zimy. Historia przedstawiona w Ekspedycji niepokoi i hipnotyzuje, w książce wyraźnie czuć emocjonalne podejście autorki do przedmiotu badań, jej fascynację, która sama w sobie fascynuje. Zarówno losy uczestników wyprawy, jak i pisarki sprawiły, że i we mnie „coś drgnęło”. Że długo nie mogłam przestać o nich myśleć. I chciałam o tej książce rozmawiać, więc z niecierpliwością wyczekiwałam polskiego wydania.



Bea Uusma jest ilustratorką, pisarką i lekarką. W połowie lat 90. zafascynowała się historią wyprawy balonowej Salomona Augusta Andréego. Przy czym w jej przypadku słowo "fascynacja" to wciąż za mało. Jak w takim razie nazwać to uczucie, które doprowadziło do tego, że po wielu latach pracy w zawodzie ilustratora i autora, Bea Uusma postanowiła rozpocząć studia lekarskie, by zyskać nową perspektywę dla swoich poszukiwań przyczyn śmierci uczestników wyprawy polarnej Andréego, i odbyła podróże polarne śladami trójki uczestników wyprawy balonowej? Owocem tego trudnego do okiełznania uczucia stała się książka Ekspedycja. Historia mojej miłości, nagrodzona w Szwecji w 2013 roku prestiżową Nagrodą Augusta w kategorii literatury faktu. Obecnie Bea Uusma pracuje jako lekarz w jednym ze sztokholmskich szpitali. 

W 1897 roku Salomon August Andrée, Knut Frænkel i Nils Strindberg podjęli próbę przelotu balonem nad biegunem północnym. Przez następne 33 lata nie było wiadomo, co stało się z uczestnikami ekspedycji. Dopiero w 1930 na Wyspie Białej w archipelagu Svalbard znaleziono ciała podróżników oraz pozostałości po ich ostatnim obozie. Przez prawie wiek różni eksperci próbowali rozwiązać zagadkę, dlaczego tych trzech podróżników zginęło, ale nie udało się jednak przedstawić żadnej naukowo udowodnionej teorii. Po ponad 100 latach od wyprawy Andréego Bea Uusma próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci uczestników ekspedycji polarnej, opisując także swoją własną determinację i pasję połączone wręcz z obsesją na tym punkcie. Dzięki temu Ekspedycja nie jest tylko opowieścią o trzech podróżnikach, ale staje się też niezmiernie ciekawą historią autorki. Historią jej miłości.



Książka ma bardzo przejrzystą strukturę, autorka świetnie łączy narracyjne fragmenty, oddziałujące na emocje czytelnika, z technicznymi opisami. A między nie wplata autentyczne cytaty z dzienników, dokumentów, listów, wspomnienia z własnych wypraw. Uusma nie pisze o podróżnikach z dystansu, przyjmuje bliższą perspektywę. Nie ukazuje ich jako niesamowitych śmiałków czy niezwykłych bohaterów, ale jako zwykłych ludzi, mających swoje pasje, marzenia i miłości. Szczególnie odczuć to można w przypadku historii Nilsa Strindberga i jego narzeczonej Anny Charlier, których rozdzieliła wyprawa balonowa. Podkreśla, że historia wyprawy to także historia osób, którzy na podróżników czekali. 

Pisanie Uusmy z taką pasją sprawia, że po lekturze wciąż jeszcze czuje się ciekawość, taki pozytywny niedosyt – chciałoby się jeszcze zajrzeć do map, przeczytać dzienniki czy dotrzeć do filmów na temat tych wydarzeń: nominowanego do Oscara w 1983 roku fabularnego Lotu orła Jana Troella, z Maxem von Sydowem w głównej roli, czy dokumentalnej kontynuacji Zmrożone marzenie tego samego reżysera z 1997. Na dokładkę chce się przeczytać wydaną w latach 50. w Polsce książkę Tragedia wśród lodów. Pamiętnik wyprawy S. A. Andree'go do bieguna, opracowaną na podstawie odnalezionych na Wyspie Białej dzienników podróży przez Andréego, Strindberga i Frænkela. 

Duże wrażenie robi estetyczne opracowanie książki, bardzo cieszę się, że wydawnictwo Marginesy zdecydowało się na wydanie Ekspedycji w kolorowej, albumowej formie, wzbogaconej o piękne zdjęcia i dodatkowe materiały od autorki. Książkę czytałam po raz pierwszy po szwedzku w wersji pocket - kieszonkowej (czy raczej torebkowej), czarno-białej, w której zdecydowanie przeważa tekst, pozbawionej wielu zdjęć i grafik. Ponowne śledzenie historii na różnokolorowych stronach z możliwością przyglądania się różnym odcieniom lodu, archiwalnym zdjęciom, skanom dzienników, próbkom piasku, stało się nowym, zupełnie innym, bardziej intymnym przeżyciem - szczególnie wtedy, kiedy można było autorkę podpatrzeć przy pracy i podczas wypraw. Coś drgnęło we mnie po raz kolejny.







Bea Uusma Ekspedycja. Historia mojej miłości. (Expeditionen. Min kärlekshistoria)
Wydawnictwo Marginesy 2017
tłum. Justyna Czechowska

1 komentarz:

  1. Super, że czytałaś Ekspedycję w oryginale! Mnie z kolei polarne wyprawy bardzo fascynują i Ekspedycja była kolejnym przystankiem na drodze moich odkryć. Muszę przyznać, że przystankiem wyjątkowym. Uwielbiam cudowny design książki i de facto kryminalną oprawę poszukiwań autorki. Historia balonowej wyprawy Andreego niesie ze sobą coś bardzo oryginalnego, odmiennego od innych wypraw. Może dlatego, że nie ma tu miejsca na heroiczne czyny, dla których przeszłyby do historii, co często ma miejsce u polarników na przeciwnym biegunie? Może to przez tę cichą śmierć, bezradność i smutne zakończenie...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń