07 stycznia 2016

"Ciepło na Północy", "Na Północ" i "Skandynawski raj" czyli czytamy o Szwecji (i nie tylko)

Oprócz tego, że piszę o Szwecji, staram się też jak najwięcej o Szwecji czytać. A niedawno miałam ku temu całkiem sporo okazji, bo kolejno wpadały mi w ręce różne książki poświęcone Szwedom, Szwecji czy Północy w ogóle: Szwedzi. Ciepło na Północy Katarzyny Molędy, Na Północ. Szwecja znana i nieznana Macieja Zborowskiego i Skandynawski raj. O ludziach prawie idealnych Michaela Bootha. Przyznaję, że czułam nie lada presję - wielu z Was podrzucało mi informacje o tych publikacjach i dopytywało o moje zdanie na ich temat. Wreszcie udało mi się nawet w skrócie spisać moje wrażenia. Wszystkie trzy pochłaniałam z wielkim zainteresowaniem, wszystkie trzy bardzo mi się podobały i mogę Wam je polecić, choć każda z nich ma zupełnie inny charakter.

Katarzyna Molęda Szwedzi. Ciepło na Północy. Wydawnictwo Czarna Owca (2015)



Książkę Katarzyny Molędy "połknęłam" w jeden wieczór (no, jeszcze może kawałeczek następnego dnia, kiedy doczytywałam ostatnie rozdziały w tramwaju). Czytało się wartko, podczas lektury czułam się, jakbym miała do czynienia ze spisanymi wspomnieniami dobrej koleżanki - lekki ton narracji, potoczysty język, tak bliski mówionemu, sprawił, że od razu jakoś bliżej było mi do autorki.  Bardzo spodobała mi się też przejrzysta struktura książki (przykładowe tytuły rozdziałów: Gender na wolności, (Nie)Równość po szwedzku, Szwedzkie grzechy czy Kocha lubi szanuje). Nie raz uśmiechałam się pod nosem, znajdując fragmenty opisujące zjawiska, którymi sama emocjonowałam się na blogu, jak chociażby kwestie pralni i pralnianych konfliktów, sobotnie słodycze, stosunek do rodziny królewskiej czy wreszcie moje ukochane nowe słowa, zbierane co roku w całkiem obszerną listę. Uśmiechałam się też, bo przekaz płynący z książki Katarzyny Molędy jest przecież bardzo blisko mojemu pomysłowi na blogowanie. Nie mogłam się jednak oprzeć się wrażeniu, że Szwecja w oczach autorki jest może nieco... zbyt idealna?

Maciej Zborowski Na Północ. Szwecja znana i nieznana. Wydawnictwo Bezdroża (2015)


Na Północ. Szwecja znana i nieznana Macieja Zborowskiego otrzymałam jako nagrodę w konkursie organizowanym przez Ambasadę Szwecji. Książka spodobała mi się jako przewodnik po miejscach nietypowych. Sami przyznajcie, czy Las Trolli, James Bond ze szwedzkich lasów, hotel dla zakwasu chlebowego w Sztokholmie (to jednocześnie tytuły niektórych rozdziałów) nie brzmią frapująco? Szkoda tylko, że autor opisuje miejsca w większości z okolic Kalmaru, Karlskrony czy Malmö - po takim tytule książki liczyłam na trochę więcej ciekawostek z bardziej odległych regionów. Chociaż może dzięki temu szansa na odwiedzenie większości z nich jest większa? W książce znajdują się też inne części, poświęcone ciekawym postaciom, zdarzeniom czy zjawiskom kulturowym (moim ulubionym fragmentem jest ten o zapachu Szwecji), ale akurat ta poświęcona miejscom jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Lektura obowiązkowa dla nieco zwariowanych podróżników (którzy nie baliby się na przykład muzeum wieszaków),  łowców ciekawostek i wiedzy trochę bezużytecznej, którą za to można błysnąć w towarzystwie!
Michael Booth Skandynawski raj. O ludziach prawie idealnych (tłum. Barbara Gutowska-Nowak) Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego (2015)
Ostatni tytuł różni się od dwóch pozostałych - po pierwsze, traktuje o krajach skandynawskich (prawdę mówiąc, nordyckich, bo oprócz Danii, Norwegii i Szwecji przeczytacie tu o Islandii i Finlandii), po drugie, autor jest Brytyjczykiem i pisze ze swojego brytyjskiego punktu widzenia (co absolutnie w niczym nie przeszkadza, tylko sprawia, że porównania mają oczywiście inny punkt odniesienia). Książce trzeba wprawdzie poświęcić trochę więcej czasu, bo lektura wymaga więcej skupienia, ale jednocześnie ta pozycja podobała mi się chyba najbardziej. Booth bierze skandynawską mentalność pod lupę w bardzo rzeczowy sposób, przywołując wiele statystyk i konsultując się z ekspertami (podskoczyłam z radości, kiedy zobaczyłam, że wśród nich znalazł się nasz gospodarz z CouchSurfingu, który gościł nas w Sztokholmie kilka lat temu ♥ ). Pisze o tym w naprawdę ciekawy sposób, ze sporą dawką poczucia humoru. A do tego porusza tematy nie tylko lekkie i przyjemne, ale też te bardziej niewygodne. Skandynawia, jaką opisuje Booth, nie tyle nie jest cukierkowa, ale  bywa nawet gorzkawa. Książka niewątpliwie spodoba się wszystkim tym, którzy lubią takie właśnie głębsze analizy. Jeśli chcecie nie tylko poczytać o faktach i mitach na temat skandynawskiej mentalności, ale dowiedzieć się więcej, skąd się one biorą, czy też skonfrontować własne spostrzeżenia na temat skandynawskiego raju, to ta książka zdecydowanie jest dla Was. 
Znacie któryś z tytułów? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach!


13 komentarzy:

  1. na Skandynawski raj mierzę się od dawna, właśnie przez ten racjonalny, bardziej gorzkawy wizerunek Północy. póki co zaopatrzyłam się w ebooka, ale jeśli moje wrażenia będą równie pozytywne, jak twoje, na pewno zaopatrzę się w papierowy egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie można kupić ebooka "Skandynawskiego raju"? Szukałam, ale niestety nie znalazłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. "Szwedzi. Ciepło na Północy" dziś mam nadzieje skończyć :) Pewnie gdybym czasowo była bogatsza też bym łyknęła w jeden dzień:) Bardzo dobrze się czyta:) Raj czeka jako następny w kolejce :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. książki o Szwecji, to ja znam tylko z Twojego echa... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej Szwecji juz nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nic nie czytałam o Skandynawii ... czy Skandynawski raj jest zatem dobrym wyborem? Czy polecasz jakąś inną jako preludium?

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie zamówiłem na stronie Matrasa "Szwedzi. Ciepło na północy". Akurat jakaś promocja była, więc od razu kupiłem! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję się zachęcona do przeczytania "Szwedzi. Ciepło na Północy". Co do Twojej uwagi o zbyt idealnej Szwecji wszystko zależy od doświadczeń autorki. Np. w Polsce w różnych dziwnych miejscach i podróżach (blablacar, pkp)zdarzało mi się spotykać Polaków, którzy po kilku latach emigracji w Norwegii znienawidzili ją a wcześniej jawiła im się jako raj na ziemi. Ja na razie jestem ponad 4 miesiące w Norwegii i nie narzekam. Są osoby które wyjada i już nie wracają. Wszystko zależy od punktu widzenia, ludzi jakich tam spotkali i tego czy ich wizja pokryła się z rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń
  9. przyznaję, że w wymienionych przez Ciebie tytułów znam tylko jeden, ale za to dogłębnie :) jakiś czas temu sięgnęłam po Na północ. Szwecja znana i nieznana Macieja Zbrowskiego, bo jestem miłośniczką poznawania nietypowych miejsc, dziwnych rzeczy, trochę zaskakujących, ale zapadających w pamięć. zawsze przed każdym wyjazdem spędzam wiele godzin w sieci szukając właśnie tego typu informacji o miejscach, a w tym wypadku poznałam je jeszcze zanim zaplanowałam wyjazd do Szwecji. czekają na swoją kolej, ale nie omieszkam ich ominąć :)

    uściski! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale fajnie! Wszystkie te książki chciałam przeczytać, zaglądam do Ciebie i już wiem czy warto :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przymierzałam się od kilku tygodni do kupna książki "Ciepło na Północy", a dzięki Twojej recenzji już wiem, że ją kupię :) Pozostałe też wydają się być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciepło na Północy jest genialne i przezabawne. Odkryłam wiele cudownych informacji.

    Skandynawski Raj pokazuje bardzo szeroką perspektywę, nie zawsze też zgadzam się z obserwacjami autora, mam wrażenie, że chwilami bardziej chciał zabłysnąć niż być rzetelny (a wydawnictwo naukowe), jednak jego prawo :) Książka wartościowa bez dwóch zdań.

    Milena

    OdpowiedzUsuń