01 września 2015

Miesiąc Języków - 7 szwedzkich słów, z których śmieją się anglojęzyczni

Dziś nie tylko pierwszy dzień miesiąca i pierwszy dzień szkoły, ale dla blogerów językowych i kulturowych oraz naszych czytelników to pierwszy dzień nowej akcji Blogów językowych i kulturowych - Miesiąca Języków.

Akcja nawiązuje do Europejskiego Dnia Języków (26.09.), ustanowionego z inicjatywy Rady Europy. Poszliśmy jednak krok dalej – chcemy świętować jeszcze dłużej, a także zwrócić uwagę nie tylko na języki z Europy, ale z całego świata. Przez cały wrzesień na naszych blogach będą pojawiać się specjalne wpisy, przygotowane właśnie w duchu celebrowania bogactwa językowego i kulturowego, pisane z perspektywy... innych języków lub innych krajów. Spodziewajcie się mnóstwa ciekawostek! Szczegółowe informacje oraz "rozkład jazdy" znajdziecie tutaj. Śledźcie nasz fanpage na Facebooku - tam na bieżąco będą pojawiać się relacje z przebiegu akcji!

Zaczynamy od języka angielskiego. Z tej okazji przedstawię Wam kilka szwedzkich słów, które... bawią anglojęzycznych. Przygotujcie się więc na zabawne, ale i brzydkie wyrazy!




Podczas moich szwedzkich wycieczek nie raz zdarzyło mi się napotkać anglojęzycznych turystów, którzy podśmiechiwali się (inni wręcz śmiali się do rozpuku), pokazując sobie różne szyldy, znaki drogowe, plakaty czy komunikaty w pociągu. Wszystko to za sprawą fałszywych przyjaciół, czyli słów, które (niemal) tak samo wyglądają po szwedzku i po angielsku, ale znaczą coś zupełnie innego.


1. BAD




Na wyspie Vinga co chwilę napotykaliśmy takie strzałki. Nie znaczy to oczywiście, że źle i brzydko jest kierować się na prawo, tylko że w tamtą stronę znajduje się kąpielisko - ett bad (od ett badställe, samo ett bad może oznaczać też łaźnię albo po prostu kąpiel). Angielskie i szwedzkie słówko wymawia się trochę inaczej.


2. BRA

źródło
Bra to słowo, które bardzo często można usłyszeć w Szwecji. Niestety, niektórzy pewnie się rozczarują, że nie ma nic wspólnego z powyższym obrazkiem. Bra znaczy po prostu 'dobrze'.


3. FART

źródło
Przyznaję, że sama czasami uśmiecham się pod nosem do różnych znaków drogowych ze słówkiem fart. Od razu uspokajam, szwedzcy drogowcy nie mieszają się w to, kto jak puszcza bąki. Fart po szwedzku oznacza 'jazdę' lub 'prędkość'. Nie powinny zatem aż tak dziwić znaki informujące o wjeździe (infart) lub wyjeździe (utfart). A farthinder to po prostu rozwiązanie, służące jako przeszkody (ett hinder) w rozwijaniu prędkości (en fart) - na przykład progi zwalniające.

źródło
źródło
Full fart! to po szwedzku po prostu 'Gaz do dechy!'

źródło
A żeby było jeszcze zabawniej, Duńczycy mają nawet kontrolę prędkości - fartkontrol, która śmieszy jeszcze bardziej  (w Szwecji nazywa się to hastighetskonroll).

źródła

4. PRICK

źródło
Szwedzkie słówko ett prick nie jest ani trochę obraźliwe. No bo trudno też kogoś wyzywać od kropek - takich na skrzydełkach biedronki, na kostce do gry, nad "i" albo takich do połączenia jak na powyższym obrazku.



5. KOCK
źródło
Za każdym razem, kiedy na zajęciach omawiamy słownictwo związane z pracą i zawodami, pojawia się pytanie, czy kucharz NA PEWNO właśnie tak nazywa się po szwedzku. Na pewno, właśnie tak. Anglojęzycznych zazwyczaj jeszcze bardziej śmieszy fakt, że szwedzka edycja MasterChefa nosi nazwę Sveriges Mästerkock.

źródło


6. SLUT

źródło
Jaka to stacja? Końcowa! Ett slut to po szwedzku 'koniec'. Dlatego też napis slut pojawia się często w filmach tam, gdzie spodziewalibyśmy się łagodniej brzmiącego the end. Byłam też świadkiem, jak wyśmiewano się z plakatu z napisem slutrea, który informuje o ostatnich dniach wyprzedaży. 

źródło


7. KISS

źródło
Na koniec słówko, które często myli się także Polakom, którzy uczą się szwedzkiego. Szwedzkie kiss niestety nie ma nic wspólnego z buziakami, bo oznacza... siki (czasownik att kissa to 'sikać', a nie całować).


Nie zapomnijcie przeczytać o języku angielskim z perspektywy innych języków:


Angielski:

Chiński:

Francuski:

Kirgiski:

Niemiecki:

A już w piątek na Szwecjoblogu kolejny wpis w ramach Miesiąca Języków! Tym razem - związany z językiem chińskim.



Follow on Bloglovin

18 komentarzy:

  1. Ale się uśmiałam! Swoją drogą tak sobie myślę, że tego typu artykuł przydałby się pewnie w każdym anglojęzycznym przewodniku turystycznym po Szwecji tuż obok słowniczka z podstawowymi zwrotami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fart sprawia pewnie wiele radosci wszystkim anglojezycznym. Pamietam jak dawno temu gdy mieszkalam w Polsce i pracowalam z anglojezycznymi natywami, smiali sie tez bardzo gdy znalezli w pewnym zaulku w naszym miescie sklep spozywczy nazywajacy sie wlasnie FART. Nie wiem zemu byl tak nazwany ale czesto wystepowal pozniej w naszych rozmowach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo fart to po polsku tez jakas szczesliwa okolicznosc. Czesto mowi sie przeciez, ze "mialo sie z czyms farta.." - czyt. cos sie po prostu udalo.

      Usuń
    2. W Białymstoku jest sala zabaw dla dzieci, która nazywa się FARTLANDIA :D

      Usuń
    3. o ja, prosze jak tam kiedys znow bedziesz to zrob zdjecie i mi przeslij. Porozsmieszam tutejszych znajomych :)

      Usuń
  3. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest jeszcze lova - (att lova) obiecywać, myślałam,ze to coś związane z "love" po angielsku.
    I sommarlov- wakacje, A nie wakacyjna miłość :)
    Och - to też nie westchnienie, tylko "i". Też mnie to dziwiło, jak wszedzie na ulicznych plakatach lub budynkach widziałam to słówko.

    Agatka

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię te ciekawostki językowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znałam fart a reszta sprawiła, że nieźle się uśmiałam 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja uśmiałem się dopiero teraz, gdyż dzięki wymowie nie widziałem tego oprócz kiss i kissa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawie wszystkie słowa takie jak w norweskim ! :) Myślałam o stworzeniu cyklu "Fałszywych przyjaciół" również w odniesieniu do angielskiego :) Wiem też, że dwa norweskie imiona budzą uśmiech wśród osób anglojęzycznych - Odd i Simen :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że wspomniałaś o tym "kiss" na koniec :D Nie chciałabym, żeby ktoś myślał, że ciągle osikuję znajomych :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Złą porę wybrałam na czytanie Twojego artykułu. Wszyscy już w domu śpią a ja muszę się powstrzymywać od śmiania na głos :D świetne zestawienie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobre, dobre, wręcz genialne :D To chyba będą pierwsze słowa w j. szweckim jakie zapamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomylenie pocałunku z sikami mogłoby skończyć się niezłym faux pas... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Haha, ale się uśmiałam! Bardzo fajny pomysł na wpis w ramach naszej akcji :) Teraz jeszcze bardziej chciałabym poznać szwedzki (już kiedyś miałam taki pomysł, choć tyczył się ogólnie "jakiegoś skandynawskiego języka")

    OdpowiedzUsuń
  14. I co w tym zabawnego jesli czowiek uczy sie szwedzkiego?
    Okazuje sie ze po prostu kazdy jezyk ma swoja logike a bazowanie na pozornych podobienstwach powoduje bledy, fakt ze czasem zabawne.

    Dodam tu jeszcze ’leg’ jako skrot od ’legitimation’ czyli dowodu osobistego.

    OdpowiedzUsuń