22 czerwca 2015

15. Festiwal Filmów Skandynawskich w Darłowie

Zaczęło się lato, działy kulturalne gazet już zapełniają się informacjami o wakacyjnych festiwalach muzycznych i filmowych. Jeśli lubicie skandynawskie kino, na Waszej festiwalowej mapie nie może zabraknąć 15. Festiwalu Filmów Skandynawskich w Darłowie.

Skąd wziął się pomysł zorganizowania takiej imprezy? Organizatorzy tłumaczą to następująco: 


Przybliżenie polskiej widowni kina z północy było z początku w Darłowie jedynie eksperymentem. Patrząc po 14 latach na wypełnioną w czasie seansu salę kinową, obserwując kolejne pokolenia festiwalowych entuzjastów i czując dreszcz emocji przed otwarciem każdej następnej edycji, śmiało można powiedzieć, że eksperyment się udał! Kino skandynawskie na stałe zamieszkało w sercach polskiej publiki i trwale osiadło na darłowskiej ziemi.

Festiwalowe projekcje będą obywać się już za miesiąc, przez cały tydzień, od 20. do 26. lipca, w godzinach popołudniowych. Dlaczego by więc w ciągu dnia nie porozmyślać i podyskutować na temat seansów, na przykład spacerując po plaży albo zwiedzając okolice? 

Widzowie będą mogli zapoznać się z kinem Skandynawii i Północy w ogóle (czekają na Was szwedzkie, norweskie, duńskie, islandzkie i fińskie produkcje). Ja z racji mojego "konika" polecam szczególnie piątkowe seanse, dlatego, że piątek, 24.07., będzie "dniem szwedzkim" festiwalu. Będziecie wtedy mogli zobaczyć kolejno cztery szwedzkie tytuły: 

"Tysiąc razy silniejsza" (szw. Tusen gånger starkare)

Festiwalowa propozycja dla młodszych widzów. O znajdowaniu swojego miejsca wśród szkolnych grup i grupek, o stereotypach, o nastoletniej sile i słabości.





"We are the best!" (szw. Vi är bäst!)

Film Lucasa Moodysona o buntujących się trzynastoletnich dziewczynach, które wbrew wszystkiemu i wszystkim zakładają zespół punkowy. Film może przypaść do gustu tym, którzy mieliby ochotę przenieść się do lat 80./90., do własnego okresu dorastania, buntu i jednocześnie beztroski. Sama historia mnie akurat nie zachwyciła, ale oczarowało przywołanie klimatu epoki. No i fajne, bardzo naturalnie zagrane bohaterki.





"Zjazd absolwentów" (szw. Återträffen)

Nagrodzony Złotym Żukiem filmowy debiut artystki Anny Odell. Zjazd klasowy widziany oczami reżyserki to ciężki, poruszający się na granicy filmu fabularnego i dokumentalnego, przejmujący i zdecydowanie warty obejrzenia obraz. Więcej o filmie przeczytacie w moim tekście TUTAJ.




"Turysta" (szw. Turist)

Wielokrotnie nagradzany film o tym, jak lawina (w zasadzie niegroźna) potrafi zmienić sielankowe zimowe wakacje w rodzinne piekiełko. Alpejskie pejzaże zapierają dech w piersi, a zachowanie bohaterów zmusza do myślenia. Z obszerniejszą recenzją zapoznacie się TUTAJ.





Szwedzkie filmy wyświetlone zostaną także dzień wcześniej - w czwartek kino Bajka zaprasza na następujące szwedzkie projekcje:

"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" (szw. Hundraåringen som klev ut genom fönstret och försvann)

Zakręcona komedia o staruszku, który właściwie przez przypadek zmienia losy świata, bo ciągle znajduje się tam, gdzie nie powinien.
 Ekranizacja bestsellera autorstwa Jonasa Jonassona. Jeśli jeszcze nie czytaliście o stulatku na moim blogu, zajrzyjcie koniecznie TUTAJ.





"Hotel" (szw. Hotell)

Słodko-gorzki, zakręcony film o uciekaniu od swojej traumy i rzeczywistości. Bardzo "skandynawski" pod względem tematyki i podejścia do tematów tabu. We mnie wzbudził dość mieszane uczucia, ale na pewno trudno obok tej produkcji przejść obojętnie. Więcej o tym, dlaczego, przeczytacie w moim wpisie TUTAJ.




Pełen program zamieszczony jest na stronie Organizatorów

Rozpoczynający Festiwal poniedziałek będzie "dniem duńskim", wtorek to "dzień fiński", środa i czwartek to skandynawski miks pełen ciekawych tytułów, piątek to wspomniany "dzień szwedzki". Ciekawostką tegorocznej edycji będą dwa dni poświęcone kinu islandzkiemu. Będzie można wtedy także wysłuchać prelekcji dr Jakuba Konefała z UG. Mnie najbardziej kusi pokaz islandzkiego filmu niemego z muzyką na żywo. Co jeszcze? Dziecięco-młodzieżowy cykl filmowy wzbogaci wystawa Ambasady Szwecji poświęconą literaturze dziecięcej. I jeszcze jedna dobra wiadomość: wstęp na wszystkie seanse darmowy!


Szwecjoblog jest patronem medialnym Festiwalu.


Więcej bieżących informacji o Festiwalu szukajcie na:




Follow on Bloglovin

5 komentarzy:

  1. ten o punkach mocno mnie zaintrygował... hehe sama z irokezem chodziłam jakis czas temu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Baaaardzo bym chciała tam być! Ciekawe, czy uda mi się zgrać to z urlopem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekujemy za tips! Byc moze nas tam nie zabraknie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pytanie, czy wykupuje się karnety, ew. jak się "chodzi" na filmy i imprezy festiwalowe. Mam w planie wyjechać na urlop z powodu festiwalu, ale nie wiem jak tam się odnależć.Od pół roku odkrywam kino skandynawskie i dziwię się dlaczego tak póżno. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstęp na filmy w ramach Festiwalu w Darłowie jest wolny :)

      Usuń