07 maja 2015

Co Szwedzi sądzą o rodzinie królewskiej?

Prośbę o napisanie posta o tym, co Szwedzi sądzą o rodzinie królewskiej, dostałam od kilku Czytelniczek już dobrych kilka miesięcy temu, ale zabierałam się do niego wyjątkowo długo. Wreszcie jest!



Przygotowanie wpisu było dla mnie niełatwe z kilku powodów. Po pierwsze, sama się nigdy nad tym nie zastanawiałam i jakoś specjalnie nie podpytywałam o takie rzeczy szwedzkich znajomych. Po drugie, jedyny znajomy Szwed, którego poglądy na temat rodziny królewskiej znam, to nasz sztokholmski gospodarz z CouchSurfingu, obecny przewodniczący Stowarzyszenia Republikańskiego (Republikanska Föreningen), promującego zniesienie monarchii... Po trzecie, chciałam zrobić jak najlepszy research w internecie.

Co udało mi się znaleźć? Cóż, można odnieść wrażenie, że wielu Szwedów (choć może raczej przede wszystkim Szwedek) traktuje rodzinę królewską jak celebrytów. Śledzą ich losy, związki i rozstania, emocjonują się ślubami, plotkują na temat mniejszych i większych skandali, komentują kreacje księżniczek i królowej na ważnych uroczystościach.



Rodzina królewska to też chyba pewien powód do dumy, coś, co odróżnia Szwecję od wielu innych krajów. Tak w każdym razie tłumaczę sobie obecność królewskich i księżniczkowych motywów w sklepach z pamiątkami: na pocztówkach, tackach, filiżankach, talerzykach, kalendarzach...

źródło

Nie da się jednak ukryć, że mniej więcej od końca 2010 roku wyraźnie spadło poparcie dla panującego króla Karola XVI Gustawa - według sondaży niewiele ponad połowa (51%) Szwedów była zdania, że król powinien pozostać na tronie. Coraz więcej osób (31%) zaczęło się opowiadać za tym, że to Victoria powinna przejąć królewską koronę. Trzy lata później, w 2013 roku, po raz pierwszy więcej Szwedów odpowiedziało, że chce abdykacji króla niż tych, którzy chcą, by pozostał królem (odpowiednio 48% i 39%). 


źródło

Król wypadł też niekorzystnie w innym sondażu z 2013 roku, w którym badano zaufanie szwedzkiego społeczeństwa do poszczególnych członków rodziny królewskiej. Najwyżej oceniono następczynię tronu, księżniczkę Victorię (4,2/5), Karol XVI Gustaw znalazł się dopiero na czwartym miejscu z notą 3,3, po mężu Victorii, Danielu, i po swojej małżonce, królowej Sylwii. 


Skąd takie zmiany w nastawieniu Szwedów? Po pierwsze, mogła być to reakcja na wyciągane w tym czasie przez media historie o dawnych romansach króla. Po drugie, księżniczkę Victorię zaczęto uważać za dojrzałą kobietę, która może być wzorem dla Szwedek. Jest ceniona za bardziej nowoczesne myślenie. A biorąc ślub z "mężczyzną z ludu" udowodniła, że każdy może kochać kogo chce. 

Poza tym coraz więcej osób w sondażach opowiada się za zniesieniem monarchii i ustanowieniem republiki - w 2013 roku tak określiło swoje poglądy 27% mieszkańców. 

Nie zapowiada się jednak na jakiekolwiek zmiany na szwedzkim tronie. W lutym tego roku w wypowiedzi dla fińskich dziennikarzy król zapewnił, że zamierza zajmować się dalej tym, czym się zajmuje tak długo, jak pozwoli mu na to zdrowie, a królowa Sylwia podkreśliła, jak ważne jest, by następczyni tronu, Victoria, mogła poświęcić czas swojej rodzinie.

A więc - odpowiadając na pytanie - co Szwedzi sądzą o rodzinie królewskiej? Tak naprawdę różne rzeczy. I założę się, że są też tacy, którzy po prostu nie mają zdania.


Źródła:



Follow on Bloglovin

6 komentarzy:

  1. mam wrażenie, że współczesne monarchie przede wszystkim są ozdobą państwa, a rządzeniem zajmują się wyłącznie w teorii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest w wielu Europejskich monarchiach. Zasada Król panuje, a nie rządzi. Tym właśnie charakteryzuje się monarchia konstytucyjna.

      Usuń
    2. Może to właśnie jest jednym z powodów, dla których rośnie liczba opowiadających się za zniesieniem monarchii?

      Usuń
    3. Właściwie to w wielu krajach prezydent też jest tylko "ozdobnikiem". Nawet nie perłą w koronie

      Usuń
  2. Swoją drogą ciekawe jest jak różnie podchodzi do monarchii w różnych państwach przemysł pamiątkarski - w Anglii dosłownie wszędzie można znaleźć cokolwiek z rodziną królewską, w Szwecji w znacznie mniejszej ilości miejsc, w Norwegii nie widziałam nigdzie (wprawdzie nie byłam w Oslo, ale byłam już w kilku miastach, miasteczkach i wsiach).

    OdpowiedzUsuń