tag:blogger.com,1999:blog-3322294963184896590.post1895534550245674901..comments2024-03-04T14:19:51.467+01:00Comments on Szwecjoblog - blog o Szwecji: mama, która zapomniałaN. ze Szwecjoblogahttp://www.blogger.com/profile/11703539560895487007noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3322294963184896590.post-15408998233279429552018-07-09T13:07:38.641+02:002018-07-09T13:07:38.641+02:00Bardzo ciekawie się to prezentuje. Nie miałam okaz...Bardzo ciekawie się to prezentuje. Nie miałam okazji jeszcze nigdy trafić, aczkolwiek te żywe ilustracje wyglądają bardzo zachęcająco. Dzięki za inspiracje. Pozdrowienia. Jestem Mamąhttp://jestemmama.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3322294963184896590.post-4233374396181308302017-04-11T09:31:07.589+02:002017-04-11T09:31:07.589+02:00Książki Tove Jansson czy Astrid Lindgren to doskon...Książki Tove Jansson czy Astrid Lindgren to doskonały argument za tym, że podejście do wychowania dzieci w krajach sandynawskich, jakkolwiek nie patrzeć by na bezstresowe wychowanie, ma wiele w sobie mądrości. Przede wszystkim w Muminkach wszyscy mają jakieś wady - jakie to bliskie codzienności, kiedy mama ma fochy, a tata niekoniecznie jest bohaterem. Jakim świetnym wzorcem osobowym jest Włóczykij choćby. A Astrid Lindgren ... palce lizać. Do dziś pamiętam świetną scenkę z Pippi, gdy mama Aniki i Tommy'ego poprosiła Pipi, aby zachęciła je do jedzenia kaszki. Na co Pippi przewrotnie: Tommy i Aniko, musicie jeść kaszkę, bo jak nie będziecie jej jeść, to nie będziecie mieć siły, aby zmuszać swoje dzieci do jedzenia kaszki.Daniel Paczkowskihttps://www.blogger.com/profile/12099531014792311010noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3322294963184896590.post-81636661373889961482014-03-08T23:05:03.584+01:002014-03-08T23:05:03.584+01:00Oj mam tą książeczkę o kupie i chyba tę opinię bie...Oj mam tą książeczkę o kupie i chyba tę opinię bierzesz z tego że nigdy jej nie widziałaś a i z dziećmi niewiele masz tak to do czynienia :] - moja trzylatka ją uwielbia i nie widzi w niej nic złego, nie ma tam brutalnych obrzydliwych rzeczy a jedynie bardzo ciekawie i przejrzyście przedstawione fakty. W sumie kupiliśmy ją jako pomoc dydaktyczna w przypadku próby odpowiedzi na pytania "dlaczego kupa jest brązowa skoro zjadłam żółtą zupę" bo jak na wszystkie "tradycyjne trudne pytania" byliśmy przygotowani tak fascynacja wydzielinami u dzieci dorosłych często zaskakuję a jednym z moich podstawowych założeń było to by nie tłamsić ciekawości, wobec żadnego tematu nie robić histerii i tabu. Ma pytanie to odpowiadam a jak nie wiem to obiecuję dołożyć wszelkich starań by się dowiedzieć i wtedy odpowiedzieć (bez udawania że ze mnie alfa i omega i kłamać byleby się nie przyznać do niewiedzy). No i tak było w kwestii trawienia które dla chyba wszystkich dociekliwych małolatów jest rzeczą niesamowicie ciekawą. Dla dzieci nie ma tematów krępujących, tabu, tematów które są zbyt bolesne by o nich mówić - to my wokół nich robimy taką aurę że dzieci boją się nawet często o to pytać zostając z pytaniami bez odpowiedzi a to wydaje mi się najprostszą drogą do patologii emocjonalno-społecznej.Anikohttp://damy-rade.mylog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3322294963184896590.post-39936785980132164922013-01-25T16:06:06.029+01:002013-01-25T16:06:06.029+01:00ilustracje! <3ilustracje! <3 Anna Mariahttps://www.blogger.com/profile/02391908665390714007noreply@blogger.com