21 grudnia 2015

Kalendarze adwentowe, do których warto zajrzeć

Wiem, że już dwudziesty pierwszy grudnia, koniec adwentu i że pewnie Ci mniej cierpliwi, wytrzymali i zdyscyplinowani już pozjadali swoje smakołyki, które miały starczyć aż do Wigilii. Na całe szczęście nie wszystkie kalendarze to takie z czekoladkami. Są też takie, do których można wracać w dowolnym momecie i wciąż sprawiają radość - to trochę tak jak z oglądaniem całego sezonu serialu na raz, zamiast odcinek po odcinku.

Dziś chciałam przedstawić Wam trzy kalendarze adwentowe, do których warto zajrzeć, bo wiele można się z nich nauczyć.

Språktidningens ordkalender

...czyli kalendarz ze słówkami czasopisma "Språktidningen". Polecam go gorąco, bo - jak pewnie już wiecie - sama uwielbiam wszystkie językowe smaczki. Myślę, że zainteresuje szczególnie tych, którzy uczą się szwedzkiego.

W tym kalendarzu adwentowym Sofia Göker, doradca językowy, prezentuje różne pomysłowe słowa, których nie ma w języku szwedzkim, ale które mogłyby się w języku znaleźć, bo okazałyby się bardzo przydatne. O co mniej więcej chodzi? Pokażę Wam kilka przykładów:

źródło

PSYKLIST to osoba, która jeździ rowerem,nie zwracając uwagi na innych uczestników ruchu (od psykisk i cyklist - rowerzysta)


źródło
OPÅLITIKER - niegodny zaufania polityk (od opålitlig - niegodny zaufania i politiker - polityk)


źródło
TOURÄTTA - nie móc się powstrzymać od poprawiania czyichś błędów językowych (od Tourettes syndrom - zaburzenie neurologiczne charakteryzujące się m.in. licznymi tikami werbalnymi, i rätta - poprawiać)


SVTs Julkalender


źródło
Szwedzka telewizja (SVT) od 1960 roku przygotowuje swój kalendarz adwentowy - specjalny program w odcinkach, prezentowanych codziennie od początku grudnia do Wigilii. W tym roku kalendarzem jest seria Tusen år till julafton - "Tysiąc lat do Wigilii", przygotowana na bazie popularnego programu Historieätarna -  "Zjadacze historii". Seria pokazuje pewnego rodzaju eksperyment - co byłoby, gdyby dzieci z dzisiejszych czasów przeniosły się na chwilę w historii, by zobaczyć, jak żyło się, jadło i mieszkało wcześniej? Bohaterowie na jeden dzień wcielają się w role ludzi z przeszłości, mają nosić ich ubrania, prowadzić tryb życia i - co bardzo ważne w tym programie - próbować jedzenia z różnych epok, od epoki wikińskiej po dzisiejszą Wigilię.





Tegoroczny kalendarz spotkał się ze sporą krytyką ze strony widzów. Ich zdaniem w programie za mało jest świąt, a za dużo faktów. Młodsi żalą się, że muszą oglądać, jak ich rówieśnicy ciężko pracują zamiast po prostu dobrze się bawić. Inni reagują jeszcze na to, co dzieci muszą jeść albo pić dziwne rzeczy. Dorośli zwrócili uwagę na przedstawienie płci - że po raz kolejny ojciec rodziny pokazywany jest jako ten głupi i dziecinny, a kobieta jest tą rozsądną. Mnie za to tegoroczny pomysł bardzo się podoba, oglądam z wielkim zaciekawieniem każdy odcinek. Choć i mnie czasem przeraża bóbr serwowany na obiad czy mufka z królika, którego najpierw się kochało, a potem zjadło.


Blogowanie pod Jemiołą

Ten kalendarz już po raz drugi jest dla mnie niesamowicie ważny - dlatego że wiem, jacy zaangażowani i otwarci na świat ludzie go tworzą (i trochę dlatego, że po raz kolejny jestem jego częścią).

Dzień 1 Dzień 2 Dzień 3 Dzień 4 Dzień 5 Dzień 6 Dzień 7 Dzień 8 Dzień 8 Dzień 9 Dzień 10 Dzień 11 Dzień 12 Dzień 13 Dzień 14 Dzień 15 Dzień 16 Dzień 17 Dzień 18 Dzień 19 Dzień 20 Dzień 21 Dzień 22 Dzień 23 Dzień 24 Dzień 24 Image Map


Okienka kalendarza otwierają się codziennie aż do Wigilii na dwudziestu sześciu różnych blogach, ale wciąż możecie zaglądać do wpisów, które ukazały się od początku grudnia. Dzięki temu możecie ruszyć w podróż o świąteczno-adwentowym wspólnym mianowniku po różnych zakątkach świata, poznać przepisy na zimowe smakołyki, poznać postaci związane ze Świętami (oprócz Świętego Mikołaja), poznać świąteczne zwyczaje z różnych stron świata wraz z ich historią.



5 komentarzy:

  1. Ten "Julafton" chyba ciekawy jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm da sie jakos zaprenumerowac språkkalender???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam kalendarz pojawia się na stronie, ja mam polubiony na FB ich fanpage, więc tam widzę od razu, kiedy pojawiło się nowe "słowo" :) Czasopismo Språktidningen natomiast można prenumerować :)

      Usuń
    2. Dzieki, tez sobie zalajkowalam, chodzilo mi o prenumerate wpisow o nowych slowkach ;) az tak tematu nauki jezyka szwedzkiego zglebiac nie bede, zeby prenumerowac pismo.

      Usuń
  3. ciekawe takie kalendarze adwentowe, choć nie ukrywam, że z tym pojęciem kojarzy mi się głównie pudełeczko z czekoladkami :) zawsze ciekawią mnie lokalne powiedzenia i "smaczki", więc muszę zainteresować się, czy z innych języków znajdę coś podobnego.

    OdpowiedzUsuń